Ziobro: jestem inwigilowany?

Ziobro: jestem inwigilowany?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podejrzewa, że jest inwigilowany i domaga się wyjaśnień od władz.
TVN24 na swoich stronach internetowych podaje, że Zbigniew Ziobro wychodząc z warszawskiego bloku, w którym mieszka, widział osoby siedzące w czarnym bmw, które próbowały mu zrobić zdjęcie. Kiedy mężczyźni zorientowali się, że zostali zauważeni, zasłonili twarze i odjechali z piskiem opon. Ziobro wyklucza, by mogli to być paparazzi. - Dziennikarze tak się nie zachowują - powiedział w TVN24. Jego zdaniem, dziennikarze nie jeżdżą czarnymi limuzynami tzw. siódemkami, a zidentyfikowani - nie odjeżdżają z piskiem opon.

Ziobro dodał, że próbował dogonić uciekającą limuzynę, ale bezskutecznie. Mężczyźni uciekali bardzo pewnie, łamiąc przy tym przepisy. - To wskazywałoby, że nie byli to zwykli paparazzi - ocenił.

Poseł PiS twierdzi, że ma informacje "dużej wiarygodności" pochodzące m.in. od różnych służb, że może być podsłuchiwany. - Wiem, że jest prowadzonych kilkanaście śledztw, z których są przecieki. Podejrzewa, że może chodzić o szukanie haków na niego. Mówi też, że prowadzona jest inwigilacja jego współpracowników.

W związku z tym Przemysław Gosiewski ma wystąpić do premiera z pytaniem, czy służby specjalne inwigilują polityków opozycji.

em, tvn24.pl