Szejnfeld: nie wykluczam możliwości ograniczenia dostaw gazu dla przemysłu

Szejnfeld: nie wykluczam możliwości ograniczenia dostaw gazu dla przemysłu

Dodano:   /  Zmieniono: 
A.Jagielak/Wprost 
Wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld nie wykluczył możliwości ograniczenia dostaw gazu dla przemysłu. Zapowiedział, że o takiej możliwości będzie we wtorek dyskutowała Rada Ministrów.

"Dzisiaj będziemy rozstrzygać, czy posiadając zapasy handlowe i magazyny strategiczne, nie powinniśmy, choćby prewencyjnie, wprowadzić mechanizmy ograniczenia dostaw (dla przemysłu)" - mówił w Radiu PIN wiceminister. "Sytuacja jest bardzo dynamiczna, zmienia się z godziny na godzinę" -  podkreślił.

Zaznaczył, że nie chodzi o ograniczenie dostaw dla ludności, lecz dla  przemysłu. Wyjaśnił także, że rząd nie decyduje o skali ograniczenia, ale o  przyjęciu mechanizmu. Dodał, że może być on we wtorek przyjęty przez Radę Ministrów.

Szejnfeld nie wyjaśnił, jak duże mogą być ograniczenia dostaw dla przemysłu. Obecnie - ze względu na zmniejszenie dostaw z Ukrainy - zostały zwiększone dostawy tego paliwa poprzez Białoruś, a tam "maksymalne moce zostały już wykorzystane". "Rosja zmniejszyła dostawy gazu, musimy podejmować działania perspektywiczne, ale obecnie zagrożeń nie ma i sytuacja jest pod kontrolą" - mówił wiceminister.

"Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, jeżeli chodzi o konflikt gazowy między Rosją i Ukrainą. Ale przenosi się ona także na inne kraje" - powiedział Szejnfeld.

We wtorek rano Rosja wstrzymała dostawy gazu do kilku krajów europejskich: do  Bułgarii, Turcji, Grecji i Macedonii. Zdaniem Szejnfelda konflikt gazowy "umiędzynarodawia się", ale - jak dodał -  nie wiadomo, czy jest to "uboczny" efekt konfliktu rosyjsko-ukraińskiego czy też jest "umiędzynarodowiany" przez jedną ze stron, tak aby wywrzeć nacisk na UE, by  zajęła w tej sprawie stanowisko.

Szejnfeld uważa, że dotychczas stanowisko UE było "niekoniecznie" adekwatne do sprawy związanej z bezpieczeństwem energetycznym krajów. Zaznaczył, że Unia nie jest uzależniona od dostaw gazu ze Wschodu, dostawy te  stanowią w bilansie ok. 20 proc., dla Polski jest to 40 proc. Dodał, że Polska wykorzystuje także własny gaz - 4,5 mld metrów sześciennych na 15 mld m3 zużywanych w ciągu roku.

Szejfeld mówił także o budowie bezpieczeństwa energetycznego Polski poprzez możliwość sprowadzania gazu także z innych kierunków. Najlepszym rozwiązaniem, w  jego opinii, jest zakończenie budowy gazoportu i import gazu skroplonego LNG. Konieczna jest też budowa magazynów gazu, które umożliwią posiadanie większych zapasów.

ND, PAP