Pielęgniarki z IPiN zapowiadają okupację szpitala

Pielęgniarki z IPiN zapowiadają okupację szpitala

Dodano:   /  Zmieniono: 
Około 80 pielęgniarek z warszawskiego Instytutu Psychiatrii i Neurologii zapowiada na wtorek rano protest głodowy i okupację szpitala. Jednocześnie dyrekcja szpitala poinformowała, że szpital wznawia wstrzymane od czwartku przyjęcia pacjentów.

Jak poinformowała zastępca dyrektora IPiN Joanna Meder, pacjentom "zapewniono należytą opiekę, dlatego lecznica mogła wznowić przyjęcia".

Pielęgniarki zapowiadają zaostrzenie protestu - powiedziała przewodnicząca zakładowej organizacji związkowej Teresa Kolado.

Z powodu protestu pielęgniarek IPiN od czwartku nie przyjmował pacjentów. Siostry domagają się podwyżek płac i biorą urlopy na żądanie. Dotychczasowe rozmowy dyrekcji z protestującymi nie przyniosły efektu. W ocenie pielęgniarek lecznicy grozi ewakuacja.

"Sytuacja jest dramatyczna, na niektórych oddziałach nie ma już pielęgniarek. Dyrekcja nie ustępuje, ale my także będziemy walczyć do końca o swoje prawa i obiecane podwyżki. Zaostrzamy protest, jutro rozpoczynamy głodówkę i okupację. Już zadeklarowało się 80 pielęgniarek" - podkreśliła Kolado.

"Dzisiaj rozmawiałyśmy z dyrekcją, ale nie doszło do porozumienia. Zaproponowałyśmy mediatora, ma on jutro pojawić się w Instytucie. Jeżeli sytuacja się nie zmieni, to dojdzie do ewakuacji pacjentów, którymi nie będzie się miał kto opiekować" - dodała.

Dyrektor warszawskiego Instytutu Psychiatrii i Neurologii Danuta Ryglewicz mówiła, że "jeżeli pielęgniarki będą nadal protestowały, być może trzeba będzie zamknąć niektóre oddziały".

"Nie jesteśmy w stanie spełnić postulatów pielęgniarek, w budżecie nie ma pieniędzy na podwyżki. Apeluję do pań, by na dwa-trzy miesiące zwiesiły protest. Być może w tym czasie uda się wypracować rozwiązanie. Wydałam zarządzenie zakazujące brania urlopów na żądanie. Pielęgniarki je kontestują. Zgodnie z opinią radcy prawnego, w stanie wyższej konieczności, gdy chodzi o bezpieczeństwo pacjentów, miałam do tego prawo. Panie, które nie będą przestrzegały zarządzenia, mogą ponieść przewidziane prawem konsekwencje" - podkreślała Ryglewicz.

Zapewniła, że pacjenci przebywający w Instytucie mają zapewnioną opiekę. Na każdym z oddziałów dyżuruje jedna pielęgniarka, zwiększono liczbę sanitariuszy. Jak mówiła, na przyjęcia chorych przygotowane są m.in. dwa oddziały Szpitala Psychiatrycznego w Pruszkowie-Tworkach.

W Instytucie Psychiatrii i Neurologii zatrudnionych jest ok. 260 pielęgniarek. Ponad połowa z nich należy do zakładowej organizacji związkowej.

ND, PAP