"Przewodniczący rady dopuścił się przestępstwa"

"Przewodniczący rady dopuścił się przestępstwa"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Lech Haydukiewicz zapowiada zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa Rady podczas czwartkowego wyboru rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia.

Haydukiewicz w świadczeniu pisze, że przewodniczący rady, Witold Kołodziejski, dopuścił się przestępstwa polegającego na  "niedopełnieniu obowiązku umożliwienia wszystkim członkom KRRiT wzięcia udziału w głosowaniu". Haydukiewicz zarzuca Kołodziejskiemu, że ogłaszając w czwartek przerwę w posiedzeniu Rady nie podał czasu wznowienia obrad. W rezultacie, po  kilku godzinach oczekiwania - napisał - wyjechał do domu, wysyłając wcześniej do  sekretariatu przewodniczącego rady pismo, w którym prosi o podanie mu terminu wznowienia posiedzenia. Jak podaje Haydukiewicz w oświadczeniu, napisał też: "od ok. godziny 14 do godziny 18.24 nie wydarzyło się nic, co wskazywałoby na chęć kontynuacji posiedzenia w dniu dzisiejszym (czwartek), w związku z czym informuję, że wyjeżdżam do domu".

KRRiT wznowiła posiedzenie i wybrała składy rad nadzorczych po wyjeździe Haydukiewicza. Już w czwartek późnym wieczorem mówił on, że przy rejestracji nowych rad w Krajowym Rejestrze Sądowym złoży w tej sprawie protest.

W czwartek Kołodziejski mówił, że protest Haydukiewicza "to kolejny wybieg z jego strony". "Tak naprawdę pan Haydukiewicz mógł się zapoznawać ze wszystkimi materiałami od kilku miesięcy" - mówił Kołodziejski.

ND, PAP