Stępień, Safjan i Zoll nie lubią prezydenta?

Stępień, Safjan i Zoll nie lubią prezydenta?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pomysł PO, aby prezydenckie weto mogło być przegłosowywane zwyczajną większością głosów, a nie – jak dotychczas – większością co najmniej 3/5 głosów nie jest oceniany zbyt dobrze przez osoby niezwiązane z Platformą – podaje portal gover.pl.
Projektowi Platformy patronują profesorowie prawa – byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień, Marek Safjan oraz były rzecznik praw obywatelskich Andrzej Zoll.

Nieprzychylny inicjatywie jest politolog prof. Wawrzyniec Konarski. – Największy opór budzi we mnie to, że pomysł ten jest czysto koniunkturalny, a nie ma na celu poprawy sytuacji w kraju – mówi Konarski, którego zdaniem projekt jest przeforsowywany jedynie w celu osłabienia prezydenta nie zgadzającego się z linia partii rządzącej.

„Nie należy osłabiać powagi głowy państwa"

Zdaniem konstytucjonalisty prof. Zbigniewa Chmaja zrealizowanie pomysłu PO niepotrzebnie uderzyłoby w polskaą ustawę zasadniczą. – Jak na razie prezydent zawetował 17 ustaw. To naprawdę nie jest dużo. Oczywiście zmienianie konstytucji pod konkretną osobę lub sytuację jest zwykłym psuciem ustawy zasadniczej, dlatego uważam, że częściowa modyfikacja w dzisiejszej sytuacji jest niepotrzebna.

Prof. Chmaj odrzuca tę inicjatywę z jeszcze innego względu. – Obniżenie poziomu przełamania weta do większości zwykłej to zły pomysł, ponieważ godzi w samą powagę funkcji głowy państwa – ocenia konstytucjonalista.

„Oni to robią, bo nie lubią prezydenta"

– To jest plan zastępczy, który ma na celu odwrócenie uwagi. Odwrócenie uwagi od kryzysu gospodarczego, upadku stoczni, i fatalne sytuacji polskiej oświaty, czyli tych dziedzin, które wymagają pilnej interwencji – uznaje posłanka PiS Elżbieta Jakubiak. Według byłej minister sportu patronowie zmian muszą mieć ambicję prezydenckie albo działają na zlecenie partyjne.

- Oni to robią, bo nie lubią prezydenta. Ani pan Safian, ani pan Zoll, ani pan Stępień - oni po prostu nie lubią prezydenta Kaczyńskiego. To jest po prostu próba upokorzenia i prowokacja - podsumowuje Jakubiak.

Gover.pl, js