Schetyna: nie oddamy opozycji komisji hazardowej

Schetyna: nie oddamy opozycji komisji hazardowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk i Grzegorz Schetyna (fot. A. Jagielak /Wprost) 
Szef klubu PO Grzegorz Schetyna zapowiedział, że Platforma nie zamierza wysuwać zastrzeżeń do zgłoszonych przez kluby kandydatur do tzw. komisji hazardowej. PO chce, by szefem komisji został Mirosław Sekuła. Schetyna powtórzył, że PO nie zgodzi się, aby komisją kierował ktoś z opozycji.

Schetyna zapewnił, że Platforma nie czuje się zdradzona zachowaniem koalicjanta. Ludowcy podczas głosowania nad uchwałą poparli w sprawie powołania komisji śledczej do wyjaśniania tzw. afery hazardowej dwie poprawki opozycji, w tym propozycję PiS, która poszerzyła zakres prac komisji o zbadanie działań instytucji państwowych w związku z tzw. przeciekiem o postępowaniu CBA ws. prac nad ustawą hazardową. - Nie ma tu żadnego złego kontekstu, chcemy wyjaśnić te kwestie - powiedział szef klubu PO.

"Sekuła to dobry przewodniczący"

Schetyna zapowiedział, że PO nie będzie zgłaszać zastrzeżeń do kandydatów na członków komisji. Pytany o Kempę i Wassermanna, szef klubu PO odparł: "będziemy głosować za". Szef klubu Platformy poinformował też, że PO zaproponuje na przewodniczącego komisji Mirosława Sekułę - byłego prezesa Najwyższej Izby Kontroli, do niedawna przewodniczącego komisji Przyjazne Państwo, wiceszefa klubu PO. Schetyna przekonywał, że to kandydat odpowiedzialny, nie kojarzony ściśle z Platformą, którego doświadczenie pozwoli mu sprawnie kierować komisją. - Będziemy przekonywać wszystkich członków komisji, że my chcemy dobrego przewodniczącego, a nie partyjnego nadzoru nad komisją - zapewnił. Zapowiedział jednocześnie, że nie zgodzi się na szefa komisji ani z PiS ani z SLD.

"Nie będę naciskał na komisję"

Pytany, czy premier Donald Tusk powinien stanąć przed komisją, powiedział, że będzie to decyzja członków komisji. - Ja każdy ich werdykt przyjmę z pełną akceptacją. Nie będzie ręcznego sterowania, nie będzie telefonów, czy prowadzenia rzeczy z pokoju 103. Jeżeli premier będzie zaproszony, jeżeli będzie wola premiera, to absolutnie tak. Wszyscy jesteśmy posłami, chcemy wyjaśnić tę sprawę od początku do końca. Wszyscy będziemy mieli szanse stanąć przed komisją i opisać swoje widzenie tej sprawy - oświadczył.

"28 lutego nie musi zakończyć prac komisji"

Schetyna zapewnił, że Platforma zgodzi się na przedłużenie prac komisji poza wyznaczoną w uchwale o jej powołaniu datę 28 lutego, jeśli będzie taka konieczność, ale - przekonywał - konkretny termin zamknięcia prac ma zmobilizować posłów. - Będziemy na bieżąco rozmawiać z członkami komisji, co należy zrobić, aby zamknąć sprawę. Komisja musi przecież zakończyć pracę sprawozdaniem - powiedział.

Zgodnie z uchwałą o powołaniu komisji hazardowej, sejmowi śledczy będą badać prace nad tzw. ustawą hazardową w czasie rządów SLD, PiS i PO, w zakresie automatów o niskich wygranych i wideoloterii. Komisja ma także zbadać działania instytucji państwowych w związku z tzw. przeciekiem o postępowaniu CBA w sprawie prac nad zmianami w ustawie hazardowej. Raport z prac komisji śledczej ma powstać do 28 lutego 2010 r.

PAP, arb