PSL mówi "nie" zmianom w ordynacji wyborczej

PSL mówi "nie" zmianom w ordynacji wyborczej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Waldemar Pawlak (fot. A. Jagielak /Wprost) 
PSL jest w stanie zaakceptować zaproponowane przez premiera Donalda Tuska zmiany w konstytucji zmierzające do osłabienia pozycji ustrojowej prezydenta. Stronnictwo nie zgadza się jednak na inne zmiany - czyli zmniejszenie liczby posłów i zmianę ordynacji do Sejmu. W zamian PSL przypomina swój postulat, by zlikwidować Senat.
Lider PSL Waldemar Pawlak odniósł się do wczorajszych propozycji premiera na swoim blogu. Pawlak ciepło pisze o pomyśle, by prezydent został pozbawiony możliwości weta, a także, by jego wyboru dokonywało Zgromadzenie Narodowe. "Rada Ministrów ponosi odpowiedzialność przed Sejmem. Uprawnienia Prezydenta również wymagają doprecyzowania, aby usunąć strukturalne konflikty. Równowaga władz nie powinna blokować sprawnego działania instytucji" - pisze Pawlak. Ma jednak dla Tuska kontrpropozycję - nawiązując do II RP proponuje, by kompetencje Senatu przekazać prezydentowi i zlikwidować wyższą izbę parlamentu.

Tak jak można się było spodziewać Pawlak nie jest natomiast entuzjastą zmian ordynacji wyborczej. Tusk zaproponował wprowadzenie wyborów w tzw. systemie mieszanym, który - w odróżnieniu od systemu proporcjonalnego, premiuje większe ugrupowania. PSL-owi groziłoby, że po wprowadzeniu systemu mieszanego nie znalazłby się w Sejmie. Pawlak jednak nie pisze o tym, ale zasłania się koniecznością zapewnienia Polakom właściwej reprezentacji. "Obywatele mają prawo do adekwatnej reprezentatywności - rozsądnej proporcji parlamentu do liczby ludności" - podkreśla Pawlak. Z tego samego powodu wicepremier nie godzi się również na zmniejszenie liczby posłów. PSL jest natomiast gotów poprzeć przeprowadzanie wyborów do Senatu w okręgach jednomandatowych. Obecnie PSL nie ma w Senacie ani jednego przedstawiciela.

arb