Prezes PiS: jestem gotowy do rozmów, ale się nie dopraszam

Prezes PiS: jestem gotowy do rozmów, ale się nie dopraszam

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. A. Jagielak / WPROST)
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w czwartek, że jest gotowy do rozmów o współpracy z liderem Prawicy Rzeczypospolitej Markiem Jurkiem, ale się ich "nie doprasza". Uważa też, że obarczenie go przez b. marszałka Sejmu odpowiedzialnością za zamknięcie możliwości współpracy między PiS i Prawicą to "operacja manipulacyjna". Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Olsztynie J.Kaczyński w ten sposób odniósł się do środowego oświadczenia b. polityka PiS, obecnie lidera Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka, w którym napisał on o "zamknięciu inicjatywy dwupartyjnej współpracy Prawicy i PiS" i winą za to obarczył prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Marek Jurek w czwartkowym oświadczeniu podtrzymał swoją ocenę, że to politycy PiS odrzucili ofertę dialogu z jego ugrupowaniem. Były marszałek Sejmu zarzucił prezesowi PiS wprowadzanie w błąd opinii publicznej w związku z wypowiedziami J.Kaczyńskiego o kulisach aranżowania spotkania w sprawie współpracy.

J.Kaczyński mówił w czwartek, że "pewna osoba", której personaliów nie ujawni zaproponowała mu spotkanie w swoim mieszkaniu "z przedstawicielami tych grup, które odłączyły się od Prawa i Sprawiedliwości". "Ja wyraziłem na to zgodę i takie spotkanie miało się odbyć. (...)Następnie ta osoba do mnie zadzwoniła i stwierdziła, że tamci panowie odwołali to spotkanie. A teraz czytam komunikat pana Jurka, że myśmy coś zrywali. Pan Jurek tutaj prowadzi operację manipulacyjną, próbuje zrzucić na nas to, czego sam dokonał, czemu jest winien. Nasza postawa jest jasna: jesteśmy gotowi zawsze rozmawiać" - powiedział J.Kaczyński.

"Polska Plus, Polska XXI i Prawica Rzeczypospolitej źle służą Polsce"

Prezes PiS zaznaczył, że do dziś ludzie, którzy "wyszli z PiS" utworzyli już trzy formacje: Polskę Plus, Polskę XXI i Prawicę Rzeczypospolitej. "My sądzimy, że ludzie, którzy robią coś takiego bardzo, ale to bardzo, źle służą naszemu krajowi" - ocenił J.Kaczyński. Zastrzegł jednak, że jeśli Marek Jurek zmieni zdanie, to usiądzie z nim do rozmów. "Teraz nie, bo w tej chwili to wyglądałoby tak, że się dopraszam tych rozmów, a ja się nie dopraszam" - powiedział. Tymczasem Marek Jurek twierdzi, że spotkanie, o którym mówił prezes PiS miało być "na poły towarzyskim" i nie dotyczyło "dwustronnych relacji Prawicy i PiS". B. marszałek podkreślił w czwartkowym oświadczeniu, że nie mógł wziąć udziału w tym spotkaniu, o czym poinformował gospodarza, proponując jednocześnie inne możliwe terminy.

Jurek: Brudziński się ze mną kontaktował ws. współpracy 

Jurek zaznaczył, że w sprawie właściwego spotkania na temat współpracy z PiS jego przedstawiciel kontaktował się z posłem tego ugrupowania Joachimem Brudzińskim, który miał przekazać władzom PiS deklarację gotowości do rozmów ze strony Prawicy Rzeczypospolitej. Rozmowa z Brudzińskim miała miejsce - podkreślił Jurek - 30. listopada. "Przez kolejny tydzień nie otrzymaliśmy żadnej (konkretnej ani niekonkretnej) odpowiedzi, a przeciwnie - w poniedziałek 7 grudnia w Radiu Kielce prezes Kaczyński stwierdził, że nie jest zainteresowany żadną partnerską współpracą" - napisał w oświadczeniu Jurek.

Pod koniec listopada Polska Plus i Prawica Rzeczypospolitej zadeklarowały gotowość do rozmów z PiS o bliższej niż dotychczas współpracy. Była to reakcja na słowa Jarosława Kaczyńskiego, który podczas spotkania z mieszkańcami Raciborza wyraził nadzieję, że niedługo uda mu się spotkać z politykami, którzy wcześniej opuścili PiS, czyli m.in. z Markiem Jurkiem i Ludwikiem Dornem.

PAP, dar