W TVP będą pracować charytatywnie?

W TVP będą pracować charytatywnie?

Dodano:   /  Zmieniono: 
TVP znajduje się w coraz poważniejszych tarapatach. Niewykluczone, że w 2010 roku niektórzy pracownicy Telewizji Publicznej będą musieli liczyć się z tym, że wynagrodzenia nie zawsze będą docierać do nich na czas. "Rzeczpospolita" dowiedziała się, że w marcu pracownicy TVP mogą nie otrzymać wypłat.
– Ze względu na trudną sytuację finansową TVP nie można wykluczyć, że w ciągu 2010 r. mogą zdarzyć się przejściowe kłopoty z bieżącymi płatnościami – przyznaje rzecznik telewizji Stanisław Wojtera. To pokłosie malejących wpływów do kasy telewizji z abonamentu. Zarząd jest tak zdesperowany, żeby je podwyższyć, że zażądał od swoich pracowników, by przedstawili zaświadczenia, że opłacają abonament.

Pracownicy uważają, że władze TVP rozważają pomysł niewypłacenia wynagrodzeń już za marzec. Pieniądze trafiłyby do nich miesiąc później. W marcu telewizja publiczna zmienia ramówkę i liczy, że nowa oferta programowa zwiększy wpływy z reklam, co z kolei pozwoli wypłacić zaległe pensje. Może być jednak różnie, ponieważ związkowcy zaczynają grozić tzw. włoskim strajkiem. – Nie może być tak, że cięcia wynagrodzeń dotykają jedynie pracowników twórczych. W wielu firmach oszczędza się na wszystkich: od prezesów do pionu administracyjnego – podkreśla jeden ze związkowców.

W przyszłym tygodniu prezes TVP Romuald Orzeł ma przedstawić szefom związków sytuację finansową spółki i plna oszczędności.

"Rzeczpospolita", arb