Tusk znieważył prezydenturę? "To był żart"

Tusk znieważył prezydenturę? "To był żart"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Jerzy Wenderlich z SLD uważa, że porównanie urzędowania w pałacu prezydenckim do czerpania prestiżu z posiadania ozdobnego żyrandola znieważył urząd prezydenta - denerwuje się poseł SLD Jerzy Wenderlich. - To był tylko żart - odpowiada wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski z PO.
- Znieważył rangę prezydentury, mówiąc, że to tylko prestiż i żyrandol. Sprowadzenie prezydentury do świetlówek, do żarówek było niestosowne i niegrzeczne - uważa jednak Wenderlich, który najwyraźniej ma inne poczucie humoru niż premier. - Jest pan, delikatnie mówiąc, przewrażliwiony. Czy ja mam panu przypomnieć słowa: "cherlawy amator kręcenia lodów", "tchórz", czy ja mam dalej cytować, jak opozycja obrażała premiera - replikował Niesiołowski. Wicemarszałek Sejmu zapewnił jednocześnie, że o tym kto z ramienia PO będzie kandydował na urząd prezydenta dowiemy się za kilka tygodni. - Nieważne kto nim będzie i tak wygra z Lechem Kaczyńskim. Radość w PiS-ie jest więc przedwczesna - zaznaczył Niesiołowski.

Deprecjonowanie prezydentury nie spodobało się również szefowi prezydenckiej kancelarii Władysław Stasiak. Skoro prezydent uważa, że to tak mało prestiżowy urząd to po co kandydował w 2005 roku - zastanawiał się Stasiak. - Wtedy nie był premierem, a teraz jest. Chce kontynuować reformy i utrzymać władzę, uzasadnił to przekonująco - odpowiedział Niesiołowski.

Według Wenderlicha, decyzja Tuska była decyzją taktyczną wynikającą z jego obaw o brutalną kampanię wyborczą. - To decyzja osoby, która poddana byłaby silnemu atakowi. Teraz znalezienie haków na nowego kandydata PO, kiedy PiS nie ma dostępu do służb specjalnych, będzie dość trudne - ocenił poseł SLD.

TVN24, arb