Komorowski: jeśli SLD zechce, przegonimy wraz z nimi PiS z TVP

Komorowski: jeśli SLD zechce, przegonimy wraz z nimi PiS z TVP

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski (fot. A. Jagielak /Wprost) 
Klucz do inicjatywy zmierzającej do odpartyjnienia mediów publicznych, która mogłaby być dla SLD korzystnym wyjściem z koalicji medialnej z PiS, spoczywa właśnie w rękach lewicy - ocenił marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Komorowski ustosunkował się w ten sposób do wypowiedzi kandydata na prezydenta PD i SdPl Tomasza Nałęcza, który zaapelował do kontrkandydatów o wspólne działania na rzecz odpartyjnienia mediów publicznych. Jednym z takich kroków - zdaniem Nałęcza - mógłby być wspólny apel kandydatów do posłów i senatorów o szybkie działania w sprawie zmiany ustawy medialnej. Taki apel Nałęcz miał wysłać już do Jerzego Szmajdzińskiego. - Wydaje się nienajlepszym pomysłem, by zapewniać odpartyjnienie w myśleniu o ustawie medialnej poprzez zaangażowanie w to kandydatów na prezydenta. To jest najbardziej polityczne zaangażowanie - ocenił Komorowski. Zaznaczył też, że jako marszałek Sejmu wspierał dotąd poszukiwania możliwości przeprowadzenia zmian ustawowych w obszarze mediów publicznych. Zadeklarował wsparcie dla kolejnej takiej inicjatywy. Wskazał, że był i jest zwolennikiem możliwie szerokiego porozumienia w tej kwestii, co obecnie rozumie jako porozumienie obecnej koalicji rządowej (PO-PSL) z Lewicą - zdolne do odrzucenia ewentualnego prezydenckiego weta.

Komorowski ocenił, że apel Nałęcza należy skierować przede wszystkim do lewicy, ponieważ to w rękach SLD spoczywa klucz większości potrzebnej do odrzucenia weta. - Mam nadzieję, że takie decyzje zapadną po stronie lewicy. O tyle jest to łatwiejsze, że Platforma propaguje wersję ustawy czy rozwiązań opracowanych przez środowiska twórców, a nie partię polityczną - dodał marszałek. - Jeżeli więc zdołalibyśmy przyjąć rozwiązania w obszarze ustawy o mediach publicznych, które generalnie odsuwałyby partie polityczne od mediów publicznych, byłoby to ze wszech miar wskazane, a lewicę mogłoby to uwolnić od przecież bardzo trudnego do wytłumaczenia wyborcom sojuszu z PiS-em - mówił Komorowski. - Dzisiaj mediami publicznymi zarządza koalicja SLD-PiS i jest to w jakiejś mierze rzecz wstydliwa dla obu tych środowisk. Więc być może wyjście z twarzą mogłoby polegać na tym, że się proponuje rozwiązanie generalnie odsuwające partie polityczne od mediów publicznych - wyjaśnił.

PAP, arb