Komorowski nie chce opuścić fotela marszałka Sejmu

Komorowski nie chce opuścić fotela marszałka Sejmu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Bronisław Komorowski powtórzył w Szczecinie, że nie ma zamiaru rezygnować z funkcji marszałka Sejmu, jeśli zostanie kandydatem Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. Marszałek pytany czy jeśli zostanie kandydatem PO na prezydenta to zrezygnuje z funkcji marszałka Sejmu i czy taki scenariusz jest brany pod uwagę przez PO, odparł: "Nie ma takich obowiązków, przepisów prawa czy zwyczajów w Polsce".
Komorowski przywołał przykład Włodzimierza Cimoszewicza, który w 2005 r. łączył funkcję marszałka z kandydowaniem w wyborach prezydenckich. Komorowski dodał, że w jego sytuacji okolicznością sprzyjającą może być fakt, że znaczna część kampanii wyborczej wypadnie w czasie wakacyjnej przerwy w pracach parlamentu. Podkreślił, że na resztę kampanii, "tak jak u marszałka Cimoszewicza wchodzi w grę możliwość wzięcia urlopu".

Według Komorowskiego fakt, że polska demokracja doszła do takiego etapu, w którym kandydują w wyborach prezydenckich osoby pełniące ważne funkcje w państwie "świadczy o pewnej dojrzałości tej demokracji". - Jest mniej osób zupełnie przypadkowych. Dziś już wicemarszałek Sejmu uczestniczy w wyborach, być może urzędujący prezydent, być może wicepremier, a jeśli wygra mój kontrkandydat w prawyborach to też minister spraw zagranicznych - zaznaczył. Marszałek dodał, że "byłoby lekką przesadą oczekiwać, że wszyscy oni zrezygnują z pełnionych funkcji, fundując państwu polskiemu głębokie perturbacje na szczytach władzy państwowej".

Zdaniem Komorowskiego trzeba starać się godzić pełnione funkcje. Marszałek uważa, że dla Polaków jest istotne, aby potwierdzenie własnych sympatii do kandydatów mogło następować poprzez pozytywną ocenę ich pracy i umiejętności godzenia funkcji formalnych, które pełnią z ambicjami kandydowania w wyborach. - Nie wyobrażam sobie, żebym odwoływał posiedzenia Sejmu ani je skracał, dlatego że kandyduję. Odwrotnie - kandydować trzeba będzie na zasadzie przyjmowania nowych, dodatkowych zobowiązań i obciążeń czasowych. Krążę po Polsce wtedy, gdy są dni niesejmowe, a które to są dni - decyzja zapadła pół roku temu - podkreślił.

PAP, arb