Szef MSWiA: kończymy analizę czarnych skrzynek

Szef MSWiA: kończymy analizę czarnych skrzynek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef MSWiA Jerzy Miller, stojący na czele komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem, powiedział, że etap dowodowy jest bliski zamknięcia. - Potrzebny jest jeszcze przyjazd jednej osoby z Polski dla potwierdzenia identyfikacji jednego głosu - powiedział Miller. Chodzi o jeden z głosów zarejestrowanych przez czarną skrzynkę samolotu.
Według szefa MSWiA "analiza zawartości skrzynek została poddana takiej obróbce, że możnaby powiedzieć, że została zakończona, gdyby nie potrzeba identyfikacji tego jednego głosu". Jak powiedział, sam nie zapoznawał się z zawartością czarnych skrzynek.

Miller podkreślił bardzo dobrą atmosferę spotkania z Tatianą Anodiną, szefową Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, która kieruje rosyjską komisją wyjaśniającą przyczyny tragedii. Powiedział, że strona rosyjska jest otwarta i reaguje na wszystkie potrzeby i prośby strony polskiej. Właśnie spotkanie z Anodiną było celem wyjazdu Jerzego Millera do Moskwy. Powołane specjalnie do wyjaśnienia przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem dwie komisje, polska i rosyjska, badają jej okoliczności niezależnie od pracy prokuratorów.

Polski minister powiedział, że strony ustaliły "zasady przekazywania informacji mediom, a za ich pośrednictwem - społeczeństwu". - Chcemy zachować zasadę - zgodnie z normami międzynarodowymi - iż informacji nie mających znaczenia z punktu widzenia analizy wypadku nie przekazuje się ze względu na pewną wrażliwość, prywatność osób, które w tym wypadku brały udział. Z drugiej strony chodzi o to, aby informacja ta była pełna i wykluczała jakiekolwiek domniemania, że ktoś nierzetelnie sporządził raport końcowy - wyjaśnił.

Pytany, czy został zapoznany z zawartością czarnych skrzynek, Miller zauważył, że nie jest zainteresowany relacją z drugiej ręki. - Chciałbym mieć możność zapoznania się z zapisem - powiedział. Poproszony z kolei o odniesienie się do rezolucji Klubu Parlamentarnego PiS, który wezwał premiera Donalda Tuska do wystąpienia do władz Rosji o przekazanie stronie polskiej postępowania w sprawie katastrofy, szef MSWiA odparł, że "po to jest konwencja chicagowska - zawarta jako umowa międzynarodowa - by jej przestrzegać". - Polska jest stroną tej konwencji. Jest wśród 190 krajów, które ją ratyfikowały. Nie ma potrzeby, by działać w sposób nadzwyczajny, skoro prawo międzynarodowe normuje relacje między stronami w przypadku takiego wypadku lotniczego - powiedział.

Miller przekazał również, że po szybkiej reakcji Polski strona rosyjska zagwarantowała całodobową obecność służb porządkowych i zabezpieczenie terenu katastrofy przed dostępem osób niepowołanych. - Gotowa jest rozpatrzyć naszą propozycję, by skierować na miejsce archeologów do odzyskania tego, co może się tam jeszcze znajdować - poinformował.

W skład polskiej komisji, na której czele stoi minister Miller, wchodzi 34 ekspertów wojskowych i cywilnych. Są to specjaliści badający wypadki wojskowe oraz cywilne, prawnicy specjalizujący się w międzynarodowym i polskim prawie lotniczym, piloci latający samolotami pasażerskimi oraz osoby zajmujące się problemami bezpieczeństwa w transporcie lotniczym.

Samolot Tu-154 wiozący delegację na rocznicę zbrodni katyńskiej rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem przy próbie lądowania. W katastrofie zginęło 96 osób - wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką, parlamentarzyści, najwyżsi dowódcy wojska, duchowni i przedstawiciele rodzin polskich obywateli pomordowanych przed 70 laty w Katyniu.

PAP, arb