Marsz życia w Białymstoku. "Życie pochodzi od Boga"

Marsz życia w Białymstoku. "Życie pochodzi od Boga"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad 200 osób wzięło udział w I Marszu Życia, który przeszedł ulicami Białegostoku. Uczestnicy chcieli podkreślić w ten sposób, jak ważna jest ochrona życia ludzkiego w każdej jego formie i jak poważnym problem jest walka o tę ochronę. W marszu, którego organizatorem było Stowarzyszenie Młodzieży Katolickiej Archidiecezji Białostockiej, wzięli udział w większości starsi ludzie oraz rodziny z dziećmi.
Po mszy św. w kościele Św. Rocha, uczestnicy marszu przeszli pod pomnik papieża Jana Pawła II przy bazylice archikatedralnej, gdzie miały miejsce wystąpienia i modlitwa w intencji ochrony życia. Marsz otwierał wielki transparent z napisem "Marsz życia", niesiony przez organizatorów. Uczestnicy trzymali również transparenty z hasłami prorodzinnymi, przeciw aborcji i eutanazji oraz propagującymi ochronę życia. Każdy otrzymał niebieski balonik, który miał być symbolem kruchości życia. Rozdano też niebieskie wstążeczki. "Otocz troską każde życie, wtedy będzie należycie", "Chłopak, dziewczyna, to normalna rodzina" - m.in. takie hasła skandowano w drodze pod pomnik Jana Pawła II. - Bardzo kocham ojczyznę i chcę, aby nie było cywilizacji śmierci. Chcę, żeby dzieci się narodziły, żeby nie było eutanazji. Życie pochodzi od Boga i tylko on może je zabrać - mówiła pani Jadwiga, uczestniczka marszu.

- W niedzielę podobne marsze życia odbyły się również w innych miastach Polski, jak Warszawa czy Rzeszów - podkreślał Tomasz Filipowicz, organizator ze Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej Archidiecezji Białostockiej. Dodał, że w ten sposób uczestnicy marszu chcą pokazać, że jednoczą się z innymi miastami, które sprzeciwiają się aborcji i eutanazji, oraz nie chcą, aby Białystok pozostawał w tej sprawie w tyle.

Do marszu dołączyli też członkowie organizacji Narodowe Odrodzenie Polski, którzy nieśli czarną flagę z symbolem ruchu oraz transparenty z hasłem "Aborcja - prawdziwy holocaust". Skandowali też hasła prorodzinne, prokatolickie i narodowościowe. Nie chcieli jednak rozmawiać z dziennikarzami.

PAP, arb