Ambasador Federacji Rosyjskiej Władimir Grinin zakończy wkrótce swoją misję w Polsce. Dyplomata nie wróci jednak do Moskwy - karierę, także w randze ambasadora, będzie kontynuował w jednym z państw Europy Zachodniej.
Ambasadorem w Warszawie Grinin został w maju 2006 roku. Do Polski też nie przyjechał ze stolicy Rosji - przybył bezpośrednio z Finlandii, gdzie od kwietnia 2003 roku również był ambasadorem. Grinin jest jednym architektów obecnego zwrotu w stosunkach między Rosją i Polską. O jego kulisach pisał niedawno rosyjski "Newsweek".
"Zastępca szefa aparatu (kancelarii) rządu Jurij Uszakow, odpowiadający w (moskiewskim) Białym Domu za politykę zagraniczną, otrzymał emocjonalną depeszę z ambasady Rosji w Warszawie. Utrzymywano w niej, że z powodu tego, że Polska stara się blokować wszelką współpracę z Rosją, zagrożona jest całość stosunków między Moskwą i Unią Europejską. A wszystko to przez to, że nie jest rozwiązany problem Katynia" - informował tygodnik.
Według rosyjskiego "Newsweeka", "autorzy depeszy zapewniali, że po uregulowaniu starego problemu z Warszawą, można doprowadzić do przełomu w stosunkach z Unią Europejską".
"MSZ kategorycznie sprzeciwiało się jakimkolwiek ustępstwom w sprawie Katynia, jednak Uszakow pokazał depeszę premierowi (Władimirowi) Putinowi. Akurat w tym czasie za Polakami u Putina wstawił się dyrektor generalny koncernu Norylski Nikiel Władimir Strzałkowski. Ma on polskie korzenie i przedstawiciele polskiego biznesu wielokrotnie zwracali się do niego o pomoc. Problem rozstrzygnięto - Putin polecił MSZ, by dokonało zwrotu o 180 stopni" - relacjonowało pismo.
"Później zorganizowano uroczystości żałobne pod Smoleńskiem, gdzie tragicznie zginął (prezydent) Lech Kaczyński, i zakończyła się rosyjsko-polska wrogość" - przekazywał rosyjski "Newsweek".
Grinin ma 62 lata. Jest zawodowym dyplomatą, znawcą problematyki zachodnioeuropejskiej, absolwentem Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) w 1971 roku i Akademii Dyplomatycznej przy MSZ Rosji w 1982 roku.
W służbie dyplomatycznej od 1971 roku. Pracował m.in. w ambasadach byłego ZSRR i Federacji Rosyjskiej w RFN (1973-80 oraz 1990-92) i NRD (1986-90). W stolicy byłej NRD przebywał w tym samym czasie, gdy w charakterze oficera KGB Dreźnie operował Putin (1985-90). W 1996-2000 Grinin był ambasadorem Rosji w Austrii. W latach 1982-86 uczestniczył w radziecko-amerykańskich negocjacjach rozbrojeniowych w Genewie. Od 1994 do 1996 roku stał na czele IV Departamentu Europejskiego MSZ Rosji, zaś w latach 2000-2003 - był dyrektorem Sekretariatu Generalnego, a następnie sekretarzem generalnym MSZ FR. Ta ostatnia struktura odpowiada za koordynację współpracy MSZ z kancelarią szefa rządu i innymi resortami.
Włada językiem niemieckim, angielskim, francuskim i polskim. Żonaty, ma córkę.
PAP, im
"Zastępca szefa aparatu (kancelarii) rządu Jurij Uszakow, odpowiadający w (moskiewskim) Białym Domu za politykę zagraniczną, otrzymał emocjonalną depeszę z ambasady Rosji w Warszawie. Utrzymywano w niej, że z powodu tego, że Polska stara się blokować wszelką współpracę z Rosją, zagrożona jest całość stosunków między Moskwą i Unią Europejską. A wszystko to przez to, że nie jest rozwiązany problem Katynia" - informował tygodnik.
Według rosyjskiego "Newsweeka", "autorzy depeszy zapewniali, że po uregulowaniu starego problemu z Warszawą, można doprowadzić do przełomu w stosunkach z Unią Europejską".
"MSZ kategorycznie sprzeciwiało się jakimkolwiek ustępstwom w sprawie Katynia, jednak Uszakow pokazał depeszę premierowi (Władimirowi) Putinowi. Akurat w tym czasie za Polakami u Putina wstawił się dyrektor generalny koncernu Norylski Nikiel Władimir Strzałkowski. Ma on polskie korzenie i przedstawiciele polskiego biznesu wielokrotnie zwracali się do niego o pomoc. Problem rozstrzygnięto - Putin polecił MSZ, by dokonało zwrotu o 180 stopni" - relacjonowało pismo.
"Później zorganizowano uroczystości żałobne pod Smoleńskiem, gdzie tragicznie zginął (prezydent) Lech Kaczyński, i zakończyła się rosyjsko-polska wrogość" - przekazywał rosyjski "Newsweek".
Grinin ma 62 lata. Jest zawodowym dyplomatą, znawcą problematyki zachodnioeuropejskiej, absolwentem Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) w 1971 roku i Akademii Dyplomatycznej przy MSZ Rosji w 1982 roku.
W służbie dyplomatycznej od 1971 roku. Pracował m.in. w ambasadach byłego ZSRR i Federacji Rosyjskiej w RFN (1973-80 oraz 1990-92) i NRD (1986-90). W stolicy byłej NRD przebywał w tym samym czasie, gdy w charakterze oficera KGB Dreźnie operował Putin (1985-90). W 1996-2000 Grinin był ambasadorem Rosji w Austrii. W latach 1982-86 uczestniczył w radziecko-amerykańskich negocjacjach rozbrojeniowych w Genewie. Od 1994 do 1996 roku stał na czele IV Departamentu Europejskiego MSZ Rosji, zaś w latach 2000-2003 - był dyrektorem Sekretariatu Generalnego, a następnie sekretarzem generalnym MSZ FR. Ta ostatnia struktura odpowiada za koordynację współpracy MSZ z kancelarią szefa rządu i innymi resortami.
Włada językiem niemieckim, angielskim, francuskim i polskim. Żonaty, ma córkę.
PAP, im