"W komitecie poparcia Komorowskiego brakuje już tylko Urbana"

"W komitecie poparcia Komorowskiego brakuje już tylko Urbana"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
– Poparcie Włodzimierza Cimoszewicza udzielone kandydatowi Platformy Obywatelskiej nie powinno mieć wpływu na wyniki głosowania w wyborach prezydenckich – ocenił dziś w Radiu Tok FM Paweł Poncyliusz. Stwierdził też, że o wyniku wyborów rozstrzygnie dopiero druga tura.
Rzecznik sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego zastanawia się, w jaki sposób Bronisław Komorowski pogodzi tę cześć elektoratu lewicy, który uda się przyciągnąć PO, z wyborcami konserwatywnymi. – Ja jeszcze czekam, żeby Jerzy Urban się pojawił w komitecie poparcia Bronisława Komorowskiego – ironizował Poncyljusz. Członek PiS odniósł się także do sporu o prywatyzację szpitali pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Bronisławem Komorowskim. Wyraził nadzieję, że wyrok sądu będzie korzystny dla prezesa PiS. Ma być ogłoszony dziś o 12. Poncyliusz podtrzymywał też stanowisko swojej partii, zgodnie z którym PO nadal ma popierać pomysł prywatyzacji. – Nie można dopuścić do sytuacji, w której szpitale, kierując się chęcią zysku, będą ograniczać najważniejsze świadczenia, by zrobić miejsce dla bardziej dochodowych – ocenił.

Według Poncyliusza w nadchodzących wyborach konieczna będzie druga tura, w której zwycięzcą okaże się Jarosław Kaczyński. – Szef PiS w ostatnim czasie zyskuje w sondażach, co zaowocuje zwycięstwem – przewiduje. – Według badań zamawianych przez naszą partię ponad 30 proc. wyborców nadal nie jest zdecydowanych, na kogo oddać głos. W związku z tym Jarosław Kaczyński może liczyć na ich pozyskanie w ostatnim momencie – ocenił.

TOK FM, ps