Konserwatywni publicyści znikają z radiowej Trójki

Konserwatywni publicyści znikają z radiowej Trójki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zarząd Polskiego Radia postanowił pozbyć się pasma "Trójka po trzeciej" prowadzonego od marca przez konserwatywnych publicystów - m.in. Rafała Ziemkiewicza, Stanisława Janeckiego, Bronisława Wildsteina i Tomasza Sakiewicza. – Głównym powodem usunięcia pasma były zarzuty radiowej komisji etyki o brak bezstronności niektórych audycji. Poza tym były skargi słuchaczy, że są zbyt jednostronne – tłumaczy decyzję zarządu rzecznik radia Radosław Kazimierski w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Bezpośrednią przyczyną likwidacji pasma jest skarga złożona w KRRiT przez grupę dziennikarzy radia po audycji z 3 sierpnia prowadzonej przez Tomasza Sakiewicza. Do dyskusji na temat krzyża przed Pałacem Prezydenckim Sakiewicz zaprosił ks. Stanisława Małkowskiego, historyka IPN Grzegorza Majchrzaka i Jana Pospieszalskiego. Dziennikarze uznali, że taki dobór gości i sposób prowadzenia audycji jest dowodem "zaangażowania po jednej stronie konfliktu". KRRiT zgodziła się z ich opinią i poprosiła zarząd Radia o zajęcie się sprawą. Radiowa komisja etyki przyznała, że audycja była jednostronna.

Tomasz Sakiewicz broni się twierdząc, że podczas posiedzenia komisji etyki pokazano mu jedną skargę podpisaną przez... dwie osoby. – Była kuriozalna, zarzucająca mi działalność antypaństwową. W tym samym czasie napłynęły do radia setki e -maili w obronie audycji, ale komisja nie wzięła ich pod uwagę – ubolewa Sakiewicz. I zauważa, że w ostatnim czasie Trójka miała więcej słuchaczy niż Jedynka. - Usuwanie pasma, które się do tego sukcesu przyczyniło, nie jest zrozumiałe - twierdzi.

"Rzeczpospolita", arb