Hall: grozi nam demograficzny huragan

Hall: grozi nam demograficzny huragan

Dodano:   /  Zmieniono: 
O nadchodzącym w ciągu najbliższych 10 lat niżu demograficznym i konieczności przygotowywania szkół na zagrożenia z tym związane mówiła podczas 40. Krajowego Zjazdu Delegatów ZNP minister edukacji Katarzyna Hall.
W sobotę zakończyły się trzydniowe obrady blisko 300 delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego, którzy wybrali nowe władze ZNP i przyjęli program działań na najbliższe cztery lata. - W ciągu 10 lat blisko o jedną trzecią spadnie liczba uczniów w gimnazjach, a następnie w szkołach ponadgimnazjalnych. Powstaje pytanie: czy ten huragan demograficzny zmiecie z powierzchni ziemi ok. jednej trzeciej szkół? Jak możemy się przed nim bronić? Na te pytania musimy sobie odpowiedzieć -  mówiła minister edukacji do delegatów ZNP przedstawiając im dane Głównego Urzędu Statystycznego.

Według GUS, w 2009 r. w Polsce było ok. 1,5 mln młodzieży w wieku 16-18 lat, czyli o ponad 190 tys. mniej (12 proc.) w porównaniu z 2005 r. W 2020 r. liczba ta spadnie do poziomu ok. 1 mln osób, czyli będzie mniejsza o 500 tys. w porównaniu z rokiem 2009 r. GUS prognozuje, że po roku 2020 liczba 1 mln młodzieży w wieku 16-18 lat utrzyma się na zbliżonym poziomie przynajmniej do 2030 r.

Według Hall, niż demograficzny - o ile nie wprowadzi się zapobiegawczo zmian w oświacie - grozi zubożeniem oferty edukacyjnej i  likwidacją miejsc pracy dla nauczycieli. Jak mówiła, MEN odbiera sygnały od samorządów, które przewidując zmniejszenie się liczby uczniów w szkołach, zastanawiają się nad cięciami we własnych budżetach, dotyczącymi prowadzenia szkół.

- I jest pytanie, jak pomóc samorządom w prowadzeniu rozsądnej polityki edukacyjnej. Jak ustawić oczekiwania i wymagania od szkół, żeby ta malejąca demografia nie była pokusą do redukowania jakości oferty edukacyjnej - zastanawiała się minister. Według Hall, jednym z  rozwiązań tego problemu będzie nowelizacja ustawy o systemie oświaty, która umożliwi samorządom efektywniejsze zarządzanie oświatą. Chodzi o opisywaną już możliwość grupowania szkół, np. prowadzenie szkoły przedszkolno-podstawowej lub gimnazjalno-licealnej, branżowego centrum kształcenia zawodowego i ustawicznego lub centrum rozwoju edukacji. - To może ocalić istnienie szkół z powodu niżu demograficznego - podkreśliła minister edukacji.

pap, ps