PiS nie boi się klubu Kluzik-Rostkowskiej

PiS nie boi się klubu Kluzik-Rostkowskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Błaszczak: członkowie PJN powinni złożyć mandaty (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił we wtorek, że powstanie klubu Polska Jest Najważniejsza - utworzonego przez byłych posłów PiS - nie jest jakimkolwiek zagrożeniem dla jego ugrupowania.
Błaszczak powiedział, że klub Polska Jest Najważniejsza i towarzyszące mu stowarzyszenie prezentują program liberalny, a obecnie rządzi Polską partia liberalna jaką - jego zdaniem - jest PO. - Jeżeli ktoś może czuć się zagrożony, to  obecnie rządzący. Chyba, że będzie jakaś koalicja, czyli obecnie rządzący plus stowarzyszenie -  powiedział. Pytany, czy przekonywał do pozostania w PiS posłów, którzy założyli nowy klub, odpowiedział: "Posłowie są dorosłymi ludźmi, decydują sami o swojej przynależności. Traktuję ludzi poważnie, nie jak dzieci".

Szef klubu PiS był też pytany czy parlamentarzyści, którzy zdobyli mandaty z list PiS, a teraz współtworzą nowy klub, powinni złożyć mandaty poselskie. - Mam nadzieję, że w polityce obowiązują zasady honorowe. Jeżeli ktoś coś uzyskał dzięki grupie, z której następnie występuje, powinien zachować się odpowiednio. Powinien ustąpić ze stanowiska, które dzięki tej grupie politycznej uzyskał - stwierdził.

Błaszczak powiedział również, że europoseł Michał Kamiński, jeden z byłych polityków PiS i  współzałożyciel stowarzyszenia "Polska jest najważniejsza", powinien zrezygnować z szefowania frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim. - Jeżeli jest człowiekiem honoru, za jakiego się uważa, powinien przestać być przewodniczącym - zaznaczył szef klubu PiS.

Zagrożenia dla PiS nie widzi również poseł PiS Jarosław Zieliński. Ocenił, że w nowym klubie "potęgi intelektualnej, ani politycznej nie ma". - To są posłowie w większości nie z pierwszych, ani z drugich nawet szeregów - powiedział. Zieliński był pytany, czy nie widzi zagrożenia dla poziomu poparcia dla PiS na wsi w związku z tym, że do nowego klubu przystąpił Wojciech Mojzesowicz - polityk od lat związanych z ruchem ludowym, były minister rolnictwa w rządzie PiS. - Zobaczymy jak wieś odbierze taki alians między bardzo liberalną Joanną Kluzik-Rostkowską, a  panem posłem Mojzesowiczem - odpowiedział. W ocenie Zielińskiego, zostanie to raczej źle odebrane przez polską wieś.

zew, PAP