Drugim polskim priorytetem jest - jak powiedział Klich - "wzmocnienie zdolności UE". - Mam na myśli przede wszystkim nowoczesne rodzaje sprzętu uzbrojenia wojskowego. Ponieważ prace nad tym toczą się i w UE, i w NATO, jest rzeczą oczywistą, że NATO z UE powinno harmonizować swoje prace w tym zakresie - wyjaśnił szef MON. Dodał, że i NATO, i UE mają po kilkanaście obszarów, na których się koncentrują, a niektóre z nich są wspólne dla obu organizacji i ważne także dla Polski. Jako przykład w tym kontekście Klich wymienił zwalczanie improwizowanych ładunków wybuchowych.
Jako trzeci priorytet polskiej prezydencji Klich wymienił poprawę relacji między UE i NATO. Podkreślił przy tym, że współpraca między obu organizacjami jest obecnie lepsza niż dwa-trzy lata temu, ale w dalszym ciągu nie jest - zdaniem Klicha - satysfakcjonująca. - Uważamy, że powinna zostać wzmocniona podstawa prawna dla współpracy obu organizacji, dlatego że ta, która w tej chwili istnieje, nie przewiduje współpracy między UE a NATO na teatrach, gdzie obie organizacje prowadzą swoje działania wojskowe. Mam na myśli takie miejsca jak Kosowo czy Afganistan - powiedział Klich. Dodał też, że obie organizacje powinny też zsynchronizować posunięcia w zakresie m.in. pracy nad uzbrojeniem, by "nie wydawać dwukrotnie pieniędzy na to samo".
Czwartym priorytetem polskiej prezydencji w ramach polityki bezpieczeństwa i obrony ma być współpraca z partnerami na wschodzie. Klich wymienił w tym kontekście "dopuszczenie i wzmocnienie udziału" naszych wschodnich sąsiadów w operacjach prowadzonych przez UE. Jak tłumaczył szef MON, obecnie tylko Ukraina ma podpisane porozumienie z UE o udziale w operacjach unijnych. Natomiast Polska chce, by także inne kraje Partnerstwa Wschodniego miały zagwarantowaną możliwość uczestniczenia w misjach i operacjach UE.
zew, PAP