W maju w Warszawie odbędzie się sondaż, w którym mieszkańcy stolicy zdecydują czy chcą budowy pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej w centrum Warszawy. Do tego czasu prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie chce się wypowiadać na ten temat. - Zobaczymy czy warszawiacy oczekują pomnika - mówi w rozmowie z TOK FM.
Gronkiewicz-Waltz nie podoba się pomysł, by pomnik ofiar stanął przy drodze prowadzącej na warszawskie Okęcie. - Proszę sobie wyobrazić, że każda osoba jadąca na Okęcie oglądałaby pomnik katastrofy lotniczej - tłumaczy swoje wątpliwości Gronkiewicz-Waltz. Prezydent stolicy nie chce komentować propozycji Czesława Bieleckiego, który chciałby, aby pomnik Lecha Kaczyńskiego stanął na terenie Muzeum Powstania Warszawskiego. - Bielecki ma tyle pomysłów na godzinę, że trudno mi je komentować - zauważa z przekąsem.
Mówiąc o przebiegu uroczystości rocznicowych w Warszawie Gronkiewicz-Waltz chwali profesjonalizm służb miejskich i zaznacza, że ich praca była utrudniona ponieważ niektóre z osób biorących udział w uroczystościach były "agresywne, ordynarne i nieładnie się zachowywały". Pytana o namiot "Solidarnych 2010", który pojawia się co jakiś czas pod Pałacem Prezydenckim prezydent stolicy zapewnia, że służby miejskie "będą na niego reagowały".
Mówiąc o przebiegu uroczystości rocznicowych w Warszawie Gronkiewicz-Waltz chwali profesjonalizm służb miejskich i zaznacza, że ich praca była utrudniona ponieważ niektóre z osób biorących udział w uroczystościach były "agresywne, ordynarne i nieładnie się zachowywały". Pytana o namiot "Solidarnych 2010", który pojawia się co jakiś czas pod Pałacem Prezydenckim prezydent stolicy zapewnia, że służby miejskie "będą na niego reagowały".
TOK FM, arb