Orzeł, a obok Lech Kaczyński. Czy Toruń postawi pomnik prezydentowi?

Orzeł, a obok Lech Kaczyński. Czy Toruń postawi pomnik prezydentowi?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Kaczyński (fot. WPROST) Źródło:Wprost
Toruńscy radni rozpatrzą 12 maja projekt uchwały w sprawie budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego i innych ofiar katastrofy smoleńskiej. Inicjatorami uchwały są radni PiS - poza nimi budowę popierają też radni bezpartyjnego "Czasu Gospodarzy". Przeciwne są PO i SLD.
Działacze PiS w Toruniu przygotowywali swą inicjatywę w tajemnicy i jeszcze kilka tygodni temu zaprzeczali, by pomysł postawienia pomnika miał oficjalnie trafić na forum rady miejskiej. Tydzień temu złożyli jednak projekt uchwały, w której radni mają wyrazić zgodę na budowę monumentu w centrum Torunia, na działce należącej obecnie do miasta. Lech Kaczyński nie miał bliższych związków z Toruniem, ale w opinii pomysłodawców nie ma to większego znaczenia. - Chcemy go upamiętnić jako prezydenta, wybitnego człowieka i męża stanu, który zasłużył się dla całej Polski i który nie myślał w kategoriach wygrania najbliższych wyborów - podkreślił prof. Wojciech Polak, historyk z UMK, który tworzy komitet honorowy budowy pomnika.

Tajemnicą wciąż pozostaje ostateczna forma pomnika, który ma zaprojektować toruński rzeźbiarz Tadeusz Wojtasik. Polak zapowiedział, że wstępnie ustalono, iż monument ma składać się z trzech brył. - Z lewej strony zaplanowana jest figura orła zrywającego się do lotu, na środku postać prezydenta, a po prawej stronie byłyby wyryte nazwiska wszystkich poległych w katastrofie lotniczej - ujawnił profesor. Koszt budowy oszacowano na około 300 tys. złotych, a cała potrzebna kwota ma pochodzić ze zbiórki publicznej.

Przeciwko projektowi uchwały o budowie pomnika głosować będzie znajdujący się w opozycji, dziesięcioosobowy klub PO. - Nie chcemy tu drugiego Krakowskiego Przedmieścia, więc wszyscy radni PO zagłosują przeciwko budowie pomnika - zadeklarował Waldemar Przybyszewski, szef klubu Platformy. Decydujące może okazać się w tej sytuacji zachowanie trzech radnych SLD. Klub tego ugrupowania tworzy wprawdzie rządzącą koalicję z PiS i "Czasem Gospodarzy", ale władze partyjne już zadeklarowały, że są przeciwne budowie pomnika. - Radni SLD będą przeciwko temu pomnikowi, bo Toruń powinien być miastem spokoju, a nie budowania barykad i przeciwstawiania jednych drugim. Niech pamięć o Lechu Kaczyńskim będzie dobra, ale na monument nie zasługiwał - tłumaczył poseł Jerzy Wenderlich, wicemarszałek Sejmu. Radni popierający projekt mieliby w tej sytuacji szansę na sukces w głosowaniu, gdyby choć dwóch przedstawicieli SLD lub PO nie wzięło w nim udziału. - Mogę obiecać, że żadna niestrawność czy niedyspozycja żadnemu radnemu SLD się nie przytrafi - zapewnił jednak Wenderlich.

PAP, arb