Palikot donosi na CBA

Palikot donosi na CBA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Janusz Palikot powiadomił prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez CBA. Jego zdaniem Biuro przekroczyło uprawnienia, kontrolując jego oświadczenia majątkowe. CBA zapewnia, że kontrola przebiegała zgodnie z prawem i Biuro nie jest wykorzystywane politycznie.
Były poseł PO, obecnie szef Ruchu Palikota powiedział, że zawiadomił prokuraturę w poniedziałek. We  wtorek CBA poinformowało, że skierowało do warszawskiej prokuratury okręgowej zawiadomienia dotyczące poświadczenia nieprawdy w  oświadczeniach majątkowych Palikota. Materiały te zostały włączone do  śledztwa, które już prowadzi prokuratura, dotyczącego działania na  szkodę spółki należącej do polityka.

"Sprawdzić Tuska, Grasia, Piterę"

Palikot w rozmowie z dziennikarzami zażądał, by - tak jak w jego przypadku - CBA sprawdziło oświadczenia majątkowe premiera Donalda Tuska i ministrów w jego kancelarii - Pawła Grasia i Julii Pitery. - CBA nie ma sprawdzać oświadczeń majątkowych opozycji, tylko partii rządzącej. To partia rządząca jest narażona na pokusę wykorzystywania władzy do wzbogacenia się poprzez konkretne osoby - powiedział. - Tak długo - jak po wielu miesiącach kontroli - nie dowiemy się wszystkiego na temat majątku Pawła Grasia, Julii Pitery i Donalda Tuska, to wszystko będzie wyglądało na szykany opozycji - w takim białoruskim stylu -  dodał były poseł z Biłgoraja.

"Samolot, samochód, to drugorzędne sprawy"

Według Palikota kontrola jego oświadczeń majątkowych zakończona powiadomieniem prokuratury jest rozgrywką polityczną związaną z jego odejściem z PO w kwietniu 2010. - We wrześniu 2010 r. CBA rozpoczyna kontrolę moich oświadczeń majątkowych. Ta kontrola trwa bardzo długo, prawie 10 miesięcy - oświadczył polityk. Stwierdził, że nie podpisał protokołu z kontroli, który uznał za niechlujny i zawierający wiele błędów. - Wynika z niego m.in., że nie wpisałem (do oświadczenia) samolotu, samochodu, który przekazałem mojej matce, że zaniżyłem wartość nieruchomości podając 5, a nie 6 mln zł. To są kompletnie nieistotne, drugorzędne sprawy – ocenił były polityk PO. Zapewnił też, że będzie do dyspozycji prokuratury.

"CBA, V kolumna Tuska"

Palikot nawiązał też do dnia ujawnienia przez CBA skierowania zawiadomienia do prokuratury. - Bardzo zaskakujące jest to, że ta informacja została upubliczniona 30 minut po naszej konferencji prezentującej nowe spoty reklamowe - zaznaczył. - Jeśli pamięta się przypadek Beaty Sawickiej [była posłanka PO, przyłapana na korupcji - red.] i wykorzystywanie CBA przez ówczesnego szefa Mariusz Kamińskiego do rozgrywek politycznych, to  powstaje zasadnicze pytanie, czy coś się zmieniło w CBA. To są ci sami ludzie, którzy nie mają żadnych sukcesów, nie doprowadzili żadnego postępowania do końca, są wyraźnie poprzez kolejne ekipy rządowe wykorzystywani do zwalczania opozycji. Rodzi się pytanie, czy CBA jest V kolumną Donalda Tuska - mówił Palikot.

Mecenas Palikota Radosław Baszuk powiedział, że zgodnie z  obowiązującymi przepisami CBA może sprawdzać oświadczenia posłów i  senatorów, ale w zakresie określonym przez ustawę o CBA, czyli sprawdzać styk działalności gospodarczej polityków z majątkiem państwowym lub  komunalnym. - W tym przypadku CBA dokonało totalnej kontroli - dodał.

CBA wierzy w prokuraturę

Proszony o komentarz rzecznik CBA Jacek Dobrzyński powiedział, że "nie komentuje rozważań i emocjonalnych słów byłego posła". Dodał też, że kwestie związane z niewpisaniem samolotu nie są najważniejszą rzeczą" w wynikach kontroli CBA. - Przedmiotem tej kontroli nie było sprawdzenie czy doszło do złamania ustawy antykorupcyjnej [chodzi o zapis, że osoba pełniąca funkcję publiczną nie może mieć więcej niż 10 proc. akcji w spółce prawa handlowego - red.], sprawdzaliśmy oświadczenia majątkowe. Jestem przekonany, że niezależna prokuratura właściwie oceni wyniki tej kontroli - dodał. Zaznaczył również, że zarzut, iż kontrola wynikała z rozgrywek politycznych, jest "bezpodstawny".

Wcześniej, po rozpoczęciu kontroli, Dobrzyński informował, że jest ona przeprowadzana na wniosek urzędu skarbowego. Zawiadomienie CBA, jak poinformowała jeszcze we wtorek rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Monika Lewandowska, zostało włączone do już prowadzonego śledztwa dotyczącego działania na szkodę spółki Jabłonna w Lublinie oraz poświadczenia nieprawdy w oświadczeniach majątkowych polityka. Śledztwo ws. działania na szkodę spółki Jabłonna zostało wszczęte przez warszawską prokuraturę w lutym 2008 r. na wniosek b. żony polityka.

zew, PAP