Szydło: Tusk unika debaty z PiS i Polakami. Boi się

Szydło: Tusk unika debaty z PiS i Polakami. Boi się

Dodano:   /  Zmieniono: 
Beata Szydło (fot. FORUM)
- Nie boimy się debaty z PO. Jesteśmy gotowi rozmawiać o sprawach programowych. Problem w tym, że PO tego nie chce. Nie ma programu, więc unika rozmów - mówi w rozmowie z "Faktem" wiceprezes PiS Beata Szydło.
Szydło podkreśla, że debata, do której doszło w Polsacie 26 sierpnia była "kpiną z wyborców". W debacie wzięli udział Donald Tusk i Waldemar Pawlak - nieobecni byli natomiast Jarosław Kaczyński i Grzegorz Napieralski. - (Premier) sam się na tę debatę zaprosił, stawił się i porozmawiał sobie z Waldemarem Pawlakiem. Można wnosić, że na co dzień koalicjanci ze sobą nie rozmawiają i potrzebują studia telewizyjnego, aby się porozumiewać. To groteska - kpi wiceprezes PiS. - My rozmawiamy z wyborcami, a nie urządzamy medialnego show - dodaje.

Czytaj na Wprost24:

Schetyna: PiS nie chce rozmawiać. Chce być z boku

PiS zaprasza Sawickiego na debatę o rolnictwie

PiS: debaty? Tak. U nas, na Nowogrodzkiej

Będą debatować bez PiS-u? "Jest porozumienie - sześć debat, w pięć tygodni"

Szydło podkreśla, że PiS jest gotowe do debat w swoim Centrum Programowym. Odrzuca też zarzut, że jej partia boi się starcia z Donaldem Tuskiem. - Tusk gra z nami w kotka i myszkę, ale cel ma taki: uniknąć debaty z PiS. Tak naprawdę unika jej z Polakami. Gwarantuję, że PiS się nie boi. Jest raczej odwrotnie - zapewnia posłanka. I apeluje: - Platformo, stań do debaty z wyborcami.

Wiceprezes PiS jest pewna, że "wyborcy doskonale orientują się w gierkach PO". - Platforma do tej pory nie ogłosiła programu. Może go więc nie ma, tylko niech o tym powie. A jeśli nie mają programu, to niech rozliczą się z tego, co robili przez cztery lata - podkreśla. - Każda próba debaty w Sejmie nad poważnymi sprawami kończy się polityczną zadymą rozpętaną przez PO - ubolewa posłanka.

29 sierpnia przedstawiciele PO, SLD, PJN i PSL-u porozumieli się w sprawie organizacji debat wyborczych - w ciągu sześciu tygodni dzielących nas od wyborów partie te chcą zorganizować pięć debat. Najbliższa odbędzie się 2 września. PiS nie przystąpił do tego porozumienia, ponieważ domaga się, by debaty toczyły się w Centrum Programowym tej partii. Na to z kolei nie chce przystać m.in. premier Donald Tusk, który zabronił swoim ministrom uczestniczenia w debatach organizowanych w tym miejscu przez partię Jarosława Kaczyńskiego.

"Fakt", arb