PO i PiS debatowały o debatach. Efekt? "Bez komentarza"

PO i PiS debatowały o debatach. Efekt? "Bez komentarza"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Hofman (fot. WPROST)Źródło:Wprost
Wymieniliśmy opinie, dopóki nie dojedziemy do porozumienia umówiliśmy się, że będziemy odmawiać komentarza - powiedział rzecznik PiS Adam Hofman po spotkaniu szefów sztabów wyborczych PiS Tomasza Poręby i PO Jacka Protasiewicza. - Nie chodzi o to, aby debatować o debatach, tylko żeby do nich doszło - podkreślił Hofman.
Rzecznik PiS nie chciał powiedzieć czy rozmowa przedstawicieli PO i PiS dotyczyła tylko debat eksperckich, czy także debaty liderów obu partii Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. - Poinformujemy o ostatecznych ustaleniach - zadeklarował jedynie Hofman.

"Tylko spór PO-PiS jest ciekawy"

Poseł PiS podkreślił, że do debat powinno dojść. - W Polsce jest rządząca Platforma i opozycyjne PiS. Tylko ten spór jest ciekawy. Co do szczegółów - dla Polaków nie jest to najważniejsze. Będzie porozumienie, o wszystkim państwo się dowiedzą - zadeklarował. Pytany o udział przedstawicieli PiS w zaplanowanej na 9 września debacie w TVN24 na temat polityki zagranicznej odpowiedział, że PiS "utrzymuje, iż media są stroną sporu politycznego, wobec tego nie są obiektywnym organizatorem debat, ale do piątku jeszcze daleko". Hofman był też pytany o udział przedstawicieli swojego ugrupowania w środowej debacie w TVP1 przedstawicieli komitetów wyborczych dotyczącej gospodarki. - Siadać z Palikotem, żeby przyniósł świńską głowę, to ciężko. Spór w Polsce, to debata między rządem, koalicjantami i opozycją czyli PiS - oświadczył.

- Zaproponowaliśmy, aby PiS zdecydowało się odnośnie formuły debat. Nasze propozycje są dwie: albo debata ministrów i kandydatów na ministrów, czego zwieńczeniem w sposób naturalny i oczywisty powinna być debata liderów partii, czyli premiera Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego, albo debata ekspertów. W najbliższym czasie takie decyzje, mam nadzieję, zapadną, wówczas będziemy ustalali szczegóły, miejsce i formułę debat - mówił z kolei rzecznik klubu PO Paweł Olszewski. Dopytywany, czy w grę wchodzi więcej niż jedna debata, Olszewski odparł, że zdaniem PO "wiele dziedzin powinno zostać przedyskutowanych pomiędzy najważniejszymi formacjami politycznymi". Kluczową decyzją Olszewski nazwał skład uczestników debat. - Decyzja należy do Prawa i Sprawiedliwości, jaką formułę wybiorą - zaznaczył.

Eksperci czy ministrowie?

Na pytanie, czy eksperci nie mogą być jednocześnie ministrami lub kandydatami na ministrów - i odwrotnie - Olszewski powiedział, że "wielokrotnie z propozycji PiS wynikało, że osoby z ich strony niekoniecznie będą kandydatami na ministrów". - A to jest zasadnicza rzecz - inna jest debata ekspertów, a inna ministrów i kandydatów na ministrów, inne zobowiązania wówczas się zaciąga - argumentował. Zaznaczył też, że PO nie wyobraża sobie sytuacji, kiedy nie doszłoby do debaty liderów dwóch największych partii. Olszewski podkreślił też, że PO debatuje już z pozostałymi ugrupowaniami. - Dotychczas tylko PiS dezerterował z tych debat - zauważył.

Debaty w Sejmie?

Poseł poinformował też, że oba sztaby są bliskie porozumienie co do "neutralnego gruntu" na jakim miałyby się odbywać debaty. - To akurat nie była jakaś specjalnie konfliktowa kwestia, neutralnych gruntów jest wiele - powiedział polityk PO. Odniósł się również do sugestii wicepremiera Waldemara Pawlaka, aby za neutralny grunt uznać Salę Kolumnową w Sejmie. - Bez wątpienia jest to neutralny grunt, również ten wariant jest rozważany - przyznał Olszewski.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński napisał 3 września list do premiera Donalda Tuska, w którym zaproponował serię przedwyborczych debat, m.in. o rolnictwie i polityce zagranicznej. Premier Donald Tusk odpowiedział w tej samej formie. "Z zadowoleniem przyjmuję pozytywną reakcję PiS na naszą propozycję przeprowadzenia merytorycznych debat" - napisał w liście do prezesa PiS Tusk. Premier zadeklarował ponadto, że "w kwestii debat eksperckich sztab wyborczy PO jest gotowy do omówienia szczegółów".

PAP, arb