Kidawa-Błońska: ziobryści? To wciąż PiS

Kidawa-Błońska: ziobryści? To wciąż PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Małgorzata Kidawa-Błońska (fot. Wprost)Źródło:Wprost
- Dwa kluby w jednej partii? Tego się do tej pory nie praktykowało – tak Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z Polskim Radiem komentuje decyzję o założeniu klubu parlamentarnego Solidarna Polska przez część posłów PiS, solidaryzujących się z usuniętymi z partii eurodeputowanymi - Zbigniewem Ziobro, Tadeuszem Cymańskim i Jackiem Kurskim. Zdaniem Kidawy-Błońskiej w PiS panuje "bardzo duży bałagan".
Zdaniem Kidawy-Błońskiej założenie nowego klubu, przy jednoczesnym braku decyzji jego członków o wystąpieniu z PiS to "dziecinada". - Problem polega na tym, że i PJN, i to nowe ugrupowanie pana Ziobry, to tak naprawdę jest PiS. To nie chodzi o zmianę poglądów na podejście do państwa, do Polski, do reform, do gospodarki, tu chodzi wyłącznie o władzę – ocenia Kidawa-Błońska.

Czytaj więcej na ten temat:

Rozłam w PiS. Ziobryści zakładają klub Solidarna Polska

Ziobro: z naiwnością wierzę, że dogadamy się z Kaczyńskim

Mularczyk: prezes Kaczyński się myli, Zbyszek chciał kompromisu

Kurski chce jednoczyć prawicę. I broni pani Halinki z "Biedronki"

"Oni muszą się zreflektować. Inaczej wylecą z PiS"

Kempa u Lisa: mam nadzieję, że nas nie wyrzucą

Kaczyński: Kurski chciał, żeby Ziobro był prezydentem

Kamiński: ziobryści z automatu postawili się poza PiS

Cymański: niech Hofman uważa. Jestem zdegustowany

Rozmowa z posłanką PO dotyczyła również spraw Platformy Obywatelskiej. Kidawa-Błońska potwierdziła, że rekomendacja Rafała Grupińskiego na szefa klubu zostanie dzisiaj przyjęta. Jednocześnie zaprzeczyła jakoby ewentualny wybór Cezarego Grabarczyka na stanowisko wicemarszałka miał być równoważeniem skrzydeł w Platformie. - Tak naprawdę wszyscy jesteśmy członkami jednego klubu, jednej partii, zakładaliśmy ją 10 lat temu i działamy dla jednego projektu, jakim jest Platforma. Więc to nie chodzi o skrzydło, tylko o dobre działanie - tłumaczy.

Mówiąc o przyszłym rządzie Kidawa-Błońska zapewnia, że w koalicji sprawy personalne nie są najważniejsze oraz że dzięki kontynuacji rządu nie będzie dochodzić do drastycznych zmian w resortach. - Po wyborach wszyscy wrócili do pracy i normalnie pracują, kończą zadania, podejmują nowe wyzwania. Tutaj nie muszą się urzędnicy czy ministrowie bać, że będzie jakaś zmiana, że wszystko zostanie wywrócone do góry nogami – zapewnia posłanka.

MW, Polskie Radio Program I