"Najgorzej mają rodziny tych, co nie żyją”

"Najgorzej mają rodziny tych, co nie żyją”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pacjenci szpitala w Sosnowcu mają m.in. złamania twarzoczaszki, kręgosłupa i miednicy. (fot. PAP/Jacek Bednarczyk)
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu w niedzielę rano przebywało dziewięcioro poszkodowanych w katastrofie. Większość osób z tej grupy to młode osoby obojga płci. Pacjenci mieli m.in. złamania twarzoczaszki, kręgosłupa i miednicy. W szpitalu są już rodziny ofiar.
O stanie zdrowia rannych informowali dr Czarosław Kijonka, ordynator szpitalnego oddziału ratunkowego oraz dyrektor Iwona Łobejko. Stan jednej z kobiet był poważny - ustabilizowany. Lekarze oceniali, że nie powinno już pojawić się zagrożenie życia u ośmiorga pozostałych.

„Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze"

- Cieszymy się bardzo, że stan jest dosyć stabilny. Mało co pamiętają z tego uderzenia. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze - mówiła dziennikarzom czekająca na korytarzu jedna z krewnych dwóch pacjentek - matki i córki w wieku 40 i 18 lat.

„Nie wiedzieliśmy, co się dzieje"

- Przyjechaliśmy godzinę temu, jesteśmy spod Kalwarii Zebrzydowskiej. Dojeżdżały już do Krakowa, miały być za godzinę w Krakowie, mieliśmy tam je odebrać. Nie wiedzieliśmy, co się dzieje, bo na dworcu w Krakowie też nie wiedzieli. Zadzwoniła do nas pielęgniarka ze szpitala w Sosnowcu i powiedziała, że są tutaj - relacjonowali bliscy.

„Reszta to w rękach Boga"

- Najgorzej mają rodziny tych, co nie żyją. To jest wielki problem. My się cieszymy, że mamy dziewczyny z powrotem - reszta to w rękach Boga. Są bardzo pokiereszowane, ale to już lekarze... my wiemy, że są, żyją i to dla nas najważniejsze - powiedział szwagier jednej z pasażerek Jaromir Zenon. - Były w Warszawie, wracały do domu, czekaliśmy na stacji. Dowiedzieliśmy się z telewizji. Potem dostaliśmy telefon z tego szpitala, że w tym szpitalu i na tym oddziale. Wiemy, że młodsza - bratanica - nie pamięta nic. Zasnęła i obudziła się już w szpitalu - dodał Zenon.

Eb, pap