Zdrojewski będzie reprezentował Tuska w Smoleńsku

Zdrojewski będzie reprezentował Tuska w Smoleńsku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Rostowski i Zbigniew Zdrojewski (fot. PAP/Jacek Turczyk)
10 kwietnia minister kultury Bogdan Zdrojewski będzie przewodniczył polskiej delegacji rządowej do Smoleńska i Katynia - tego dnia zaplanowano uczczenie pamięci ofiar zbrodni katyńskiej, ofiar katastrofy lotniczej i symboliczne wskazanie lokalizacji pomnika w Smoleńsku.
Premier Donald Tusk, pytany, czy prawdą jest, że 10 kwietnia do Smoleńska wybiera się delegacja rządowa, by dokonać wyboru miejsca, gdzie miałby stanąć pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej, odparł, że zwrócił się do  ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego, aby to  on stanął na czele delegacji „zarówno w związku z obchodami rocznicy katyńskiej, jak i tragedii smoleńskiej". Tusk zauważył również, że minister kultury "jest odpowiedzialny za rozstrzygnięcie konkursu" na pomnik w hołdzie ofiarom katastrofy z  10 kwietnia 2010 roku, który ma powstać w Smoleńsku. Konkurs zostanie rozstrzygnięty 30 marca w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Premier dodał, że choć to nie Zdrojewski rozstrzyga konkurs, to  odpowiada w rządzie za to, "by jak najsprawniej przeprowadzić kwestie rozstrzygnięcia konkursu i ostatecznych szczegółów dotyczących pomnika w  Smoleńsku".

Rzecznik ministra kultury Maciej Babczyński poinformował, że w  programie wizyty delegacji rządowej w Smoleńsku i Katyniu, której będzie przewodniczył Zdrojewski, znajdą się: uczczenie pamięci ofiar zbrodni katyńskiej i ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem oraz symboliczne wskazanie lokalizacji pomnika. 

Z kolei szef MSZ Radosław Sikorski zapowiedział, że 10 kwietnia może nastąpić otwarcie agencji konsularnej w Smoleńsku. Otwarcie nowych konsulatów - w Smoleńsku i w Doniecku - Sikorski zapowiedział 29 marca w Sejmie przedstawiając informację na temat priorytetów polskiej polityki zagranicznej. Minister tłumaczył, że polskie placówki dyplomatyczne muszą być tam, gdzie Polska ma swoje interesy.

PAP, arb