Tematem spotkania będą "kwestie związane z omówieniem wspólnego stanowiska" na szczyt Sojuszu zaplanowanym w dniach 20-21 maja. 16 kwietnia wieczorem prezydenci spotkają się w Belwederze. Rozmowy robocze zaplanowano jednak na 17 kwietnia. O godzinie 11.30 ma odbyć się wspólna konferencja prasowa Komorowskiego, Berzinsa i Ilvesa.
Podczas spotkania prezydenci omówią m.in. kwestię dotyczącą "umocnienia priorytetowości funkcji obronnej NATO na podstawie art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego". Artykuł mówi o solidarnej reakcji na wszelkiego rodzaju zagrożenia. Tematem rozmowy - według prezydenckiej kancelarii - ma także być "budowa sojuszniczej obrony przeciwrakietowej jako odpowiedzi na proliferację asymetrycznych zagrożeń rakietowo-nuklearnych, w tym dodatkowo w obliczu ostatnich informacji o rozbudowie potencjału rakietowego w obwodzie kaliningradzkim".
Przywódcy mają też mówić o konsekwentnej realizacji strategii wobec Afganistanu przyjętej na szczycie w Lizbonie i zakładającej zakończenie operacji militarnej NATO w 2014 roku oraz wypracowaniu racjonalnej koncepcji zaangażowania sojuszu w Afganistanie po roku 2014. Mają też rozmawiać o stosunkach NATO-Rosja, umacnianiu relacji transatlantyckich oraz o budowie zdolności wojskowych europejskich państw NATO w warunkach kryzysu finansowego i "zmiany strategicznych warunków bezpieczeństwa". Prezydent będzie przewodniczył polskiej delegacji podczas majowego szczytu NATO w Chicago. Jednym z głównych tematów ma być przyszłość afgańskiej misji.
W połowie marca, po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie szczytu, Komorowski zapowiedział, że podczas tego spotkania Polska będzie się opowiadać się za realizacją postanowienia szczytu w Lizbonie, dotyczącego zakończenia misji w Afganistanie w 2014 roku.
Zaproszenie do udziału w spotkaniu w Warszawie wystosowano do przywódców Litwy, Łotwy i Estonii. Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite nie przyjęła jednak zaproszenia Bronisława Komorowskiego. Według litewskich komentatorów ta decyzja litewskiej prezydent może jeszcze bardziej pogorszyć stosunki obu krajów i wizerunek Litwy.