Szydło: zdrada? Nie pamiętam, by ktoś z PiS-u o niej mówił

Szydło: zdrada? Nie pamiętam, by ktoś z PiS-u o niej mówił

Dodano:   /  Zmieniono: 
Beata Szydło, fot. PAP/Tomasz Gzell
- Nasze projekty ustaw leżą spokojnie w sejmie i czekają. Niestety pani marszałek nie skierowała ich jeszcze do procedowania - odpowiadała Beata Szydło na zarzut, że po 10 kwietnia, PiS przykrył wszystko Smoleńskiem.
- Ustawa o zmianie podatku dochodowego, podatku od towaru i usług oraz zmiany dotyczące akcyzy, to wszystko są gotowe projekty, które czekają na procedowanie - tłumaczyła w Tok FM. Posłanka PiS nie zgodziła się z tezą, że mówienie o zdradzie i zamachu zakrywa obraz Prawa i Sprawiedliwości jako partii zajmującej się kwestiami merytorycznymi. - Te projekty, które leżą teraz w sejmie i czekają, mogą być podjęte w każdej chwili. Ale nie mam złudzeń, że nie będzie - mówiła Szydło. - Minister Rostowski dba tylko o to, żeby dziurę budżetową zasypywać - wyjaśniała.

Wiceprzewodnicząca PiS stwierdziła, że kwestia wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej nie jest ważna tylko dla PiS-u. Jej zdaniem, fakt, że w Polsce wciąż trwa debata nad przyczynami katastrofy jest winą rządu. - Gdyby rząd wykazał po 10 kwietnia 2010 roku inny stosunek do przebiegu tamtych wydarzeń i prowadzenia śledztwa to dzisiaj ta dyskusja byłaby na innym poziomie - mówiła.

Zdaniem Szydło, głosy mówiąca o zdradzie kraju, czy porównujące Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego do Branickiego i Rzewuskiego (osób, które doprowadziły do rozbiorów Polski w XVIII wieku - przyp. red.) są wypowiedziami jednostkowymi. - Proszę posłuchać Stefana Niesiołowskiego, polityków Platformy, proszę spojrzeć, jaka z tamtej strony jest retoryka. Myślę, że nie warto w debacie politycznej zajmować się tego typu skrajnymi wypowiedziami - apelowała Szydło. - Nie przypominam sobie i nie wiem kto z PiS mógłby użyć takich sformułowań (np. zdrada - przyp. red.) - mówiła.

Szydło uważa, że Antoni Macierewicz, dzięki swojej konsekwencji i pracowitości przybliża i wyjaśnia przyczyny katastrofy smoleńskiej. - Dzięki pracom zespołu Macierewicza wiele kłamstw, które było wypowiadane publicznie, zostało obalonych. Gdyby rząd podejmował próby wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej w inny sposób, to dzisiaj nie musiałby zespół parlamentarny rządu wyręczać.

mp, Tok FM