Ziobryści chcieli przerwać głosowanie... dziecięcymi bucikami

Ziobryści chcieli przerwać głosowanie... dziecięcymi bucikami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Patryk Jaki (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
Piątkowe głosowania w Sejmie m.in. nad reformą emerytalną poprzedził wniosek Solidarnej Polski o przerwę. Patryk Jaki przekonywał, że projekt podniesienia wieku emerytalnego trzeba wyrzucić do śmietnika. Posłowie manifestowali swój sprzeciw wobec ustawy demonstrując dziecięce buciki.
- Zadajecie pytanie, czy mamy alternatywę wobec tego rozwiązania. Oczywiście, że mamy. Nasza alternatywa mieści się w haśle: "żłobki, przedszkola, rodzina głupcze!". Buciki, które leżą przed posłami Solidarnej Polski nie symbolizują haratania w gałę, symbolizują polską rodzinę, którą tą ustawą emerytalną zaniedbaliśmy - mówił Jaki, składając wniosek o przerwę i zwołanie posiedzenia Konwentu Seniorów.

- Rozpatrując ustawę emerytalną zajmujemy się skutkami a nie przyczynami. Diagnozujecie, że musi zostać podniesiony wiek emerytalny, ponieważ za paręnaście lat będzie nas kilka milionów mniej. Trzeba sobie zadać pytanie czy tak rzeczywiście musi być - podkreślił poseł Solidarnej Polski. Jaki zwrócił uwagę, że "Polki w Wielkiej Brytanii rodzą 2,5 dziecka, a  Polki w naszym kraju rodzą 1,3 dziecka". - To pokazuje, że Polki chcą mieć dzieci, tylko muszą mieć do tego dobre warunki ekonomiczne, których nie chcecie im zapewnić - mówił poseł SP, trzymając w ręku dziecięce buciki. Takie same buciki na swoich pulpitach mieli wszyscy posłowie Solidarnej Polski.

Posłowi SP odpowiedział szef klubu PO Rafał Grupiński. - Najwyższą oznaką patriotyzmu w czasach pokoju, w wolnym państwie, wolnej Polsce, jest praca na jej rzecz. Jeśli nie chcecie dłużej pracować na Polskę, która musi gonić najwyżej rozwinięte kraje to to powiedzcie, będziemy was utrzymywać, trudno - powiedział Grupiński. W głosowaniu posłowie odrzucili wniosek o przerwę.

ja, PAP