- Rosyjscy kibice muszą być w 100 proc. chronieni przed, w trakcie i po meczu - powiedział były marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna (PO).
- Euro 2012 jest bardzo bezpieczną imprezą, dobrze prowadzoną, a kibice zachowują się w bardzo racjonalny sposób - powiedział Schetyna w Tok FM, komentując dotychczasowy przebieg mistrzostw Europy w piłce nożnej. Wiceszef Platformy był też pytany o zajścia, do jakich w stolicy doszło przy okazji meczu Polska-Rosja.
"Obraz jest bardzo zły"
- Bójka w Warszawie to eksces, zatrzymano 184 osoby. Jak na skalę wszystkich meczów to nie jest dużo - stwierdził Schetyna. Jego zdaniem, choć niewłaściwe zachowania kibiców stanowiły marginalną część całości, to "obraz jest bardzo zły, bo obraz kiboli atakujących rosyjskich kibiców nas wszystkich kompromituje". - Musimy więc się zastanowić, jak doprowadzić, żeby do takich sytuacji więcej nie dochodziło w czasie Euro - podkreślił.
"Straty będą ogromne"
Grzegorz Schetyna oświadczył, że atmosfera przed meczem z Rosją "rosła". - Byliśmy zakładnikami tej sytuacji - powiedział, odnosząc się do marszu rosyjskich kibiców na Stadion Narodowy. Doradził policjantom, by reagowali szybciej. - Rosyjscy kibice muszą być w 100 proc. chronieni przed, w trakcie i po meczu - zaapelował były marszałek. - Straty wizerunkowe, które się pojawią, jeżeli to się powtórzy, będą ogromne. Tego trzeba uniknąć - podkreślił
Zamieszki w Warszawie
Przy okazji meczu Polska-Rosja w Warszawie doszło do zajść, które rozpoczęły się podczas marszu rosyjskich kibiców na Stadion Narodowy. Marsz nie miał mieć charakteru politycznego, jednak w pochodzie niesiono flagę z sierpem i młotem. Grupy pseudokibiców obu drużyn próbowały doprowadzić do konfrontacji. Nie dopuściła do tego policja. Zakończyło się na bójkach, rzucaniu kamieniami i butelkami, a także odpalaniu petard i rac. Kilkadziesiąt osób doznało obrażeń. Później grupki pseudokibiców próbowały sforsować strefę kibica w stolicy. Atakowani byli kibice rosyjscy oraz zwykli przechodnie. Poszkodowanych w sumie zostało 17 policjantów.
Po zajściach przed, w trakcie i po meczu Polska-Rosja zatrzymano 184 osoby, w tym 156 Polaków. Część stanęła już przed sądem. Wobec ośmiu osób orzeczono kary grzywny 500 zł lub pozbawienia wolności od 3 do 12 miesięcy w zawieszeniu. Wśród zatrzymanych nich byli także nieletni; ich sprawy rozpatrywać będą sądy dla nieletnich.
zew, PAP, Tok FM
"Obraz jest bardzo zły"
- Bójka w Warszawie to eksces, zatrzymano 184 osoby. Jak na skalę wszystkich meczów to nie jest dużo - stwierdził Schetyna. Jego zdaniem, choć niewłaściwe zachowania kibiców stanowiły marginalną część całości, to "obraz jest bardzo zły, bo obraz kiboli atakujących rosyjskich kibiców nas wszystkich kompromituje". - Musimy więc się zastanowić, jak doprowadzić, żeby do takich sytuacji więcej nie dochodziło w czasie Euro - podkreślił.
"Straty będą ogromne"
Grzegorz Schetyna oświadczył, że atmosfera przed meczem z Rosją "rosła". - Byliśmy zakładnikami tej sytuacji - powiedział, odnosząc się do marszu rosyjskich kibiców na Stadion Narodowy. Doradził policjantom, by reagowali szybciej. - Rosyjscy kibice muszą być w 100 proc. chronieni przed, w trakcie i po meczu - zaapelował były marszałek. - Straty wizerunkowe, które się pojawią, jeżeli to się powtórzy, będą ogromne. Tego trzeba uniknąć - podkreślił
Zamieszki w Warszawie
Przy okazji meczu Polska-Rosja w Warszawie doszło do zajść, które rozpoczęły się podczas marszu rosyjskich kibiców na Stadion Narodowy. Marsz nie miał mieć charakteru politycznego, jednak w pochodzie niesiono flagę z sierpem i młotem. Grupy pseudokibiców obu drużyn próbowały doprowadzić do konfrontacji. Nie dopuściła do tego policja. Zakończyło się na bójkach, rzucaniu kamieniami i butelkami, a także odpalaniu petard i rac. Kilkadziesiąt osób doznało obrażeń. Później grupki pseudokibiców próbowały sforsować strefę kibica w stolicy. Atakowani byli kibice rosyjscy oraz zwykli przechodnie. Poszkodowanych w sumie zostało 17 policjantów.
Po zajściach przed, w trakcie i po meczu Polska-Rosja zatrzymano 184 osoby, w tym 156 Polaków. Część stanęła już przed sądem. Wobec ośmiu osób orzeczono kary grzywny 500 zł lub pozbawienia wolności od 3 do 12 miesięcy w zawieszeniu. Wśród zatrzymanych nich byli także nieletni; ich sprawy rozpatrywać będą sądy dla nieletnich.
zew, PAP, Tok FM