Negowanie ludobójstwa będzie karane surowiej?

Negowanie ludobójstwa będzie karane surowiej?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Arkadiusz Mularczyk (fot. PAP/Paweł Supernak) 
Sejm rozpoczął prace nad projektem Solidarnej Polski nowelizacji Kodeksu karnego, która przewiduje karę do 3 lat więzienia za głoszenie nieprawdy na temat aktów ludobójstwa. PO i Ruch Palikota chcą odrzucenia projektu.

Według uzasadnienia projektu, chodzi zwłaszcza o tzw. kłamstwo oświęcimskie oraz kłamstwo katyńskie. SP chce, by grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do lat trzech podlegał każdy, kto "publicznie i wbrew faktom zaprzecza popełnieniu aktu ludobójstwa".

Propozycja SP powstała po majowych słowach prezydenta USA Baracka Obamy, który podczas uroczystości uhonorowania Prezydenckim Medalem Wolności Jana Karskiego, użył określenia "polski obóz śmierci". Chodziło o hitlerowski obóz przejściowy w Izbicy. Prezydent USA tłumaczył później, że nieumyślnie użył tego sformułowania i wyraził ubolewanie.

Cel nowelizacji

- Celem tej nowelizacji jest wprowadzenie penalizacji takich sytuacji, w których ktoś w sposób świadomy i celowy zakłamuje prawdę historyczną o aktach ludobójstwa - powiedział w piątek w Sejmie przedstawiciel wnioskodawców Arkadiusz Mularczyk (SP). - Na gruncie kodeksu karnego brak jest przepisów, które zakładałyby penalizację negowania zbrodni ludobójstwa. Jedynie ustawa o IPN zakłada pewne możliwości ścigania sprawców negacji zbrodni ludobójstwa, jednak jest to ograniczone czasowo ponieważ obejmuje tylko okres od 1 września 1939 roku do 31 lipca 1990 roku - dodał Mularczyk.

Wyjaśnił, że projekt zakłada także karanie cudzoziemców, którzy popełnili to przestępstwo za granicą. - Jeśli dziennikarz czy polityk, który w sposób celowy, świadomy przekręca fakty dotyczące ludobójstwa popełnionego na Polakach znajdzie się na terytorium Polski będzie mógł być ścigany za popełnienie tego typu przestępstwa - powiedział Mularczyk.

PO jest przeciw

Zenon Durka (PO) zgłosił wniosek o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu. Podkreślił, że negatywnie zaopiniowała go Krajowa Rada Sądownictwa, a także Biuro Analiz Sejmowych. - Rozszerzenie zakresu penalizacji nałożyłoby na sądy obowiązek prowadzenia postępowania dowodowego w zakresie ustalenie przebiegu zdarzeń historycznych. Rodziłoby to poważne trudności - powiedział Durka.

Odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu chce także Michał Kabaciński (Ruch Palikota). Jego zdaniem w polskim systemie prawnym są rozwiązania, które wystarczająco penalizują tego typu zachowania. Przywołał art. 188 k.k., który brzmi: "Kto, w celu wyniszczenia w całości albo w części grupy narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub grupy o określonym światopoglądzie, dopuszcza się zabójstwa albo powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu osoby należącej do takiej grupy, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności".

PiS jest za

Projekt SP pozytywnie ocenił Marek Ast z PiS. - Mamy kłopot ze ściganiem tego rodzaju zachowań. Przykłady można byłoby mnożyć. Najbardziej bolesne to te, które występują dosyć często w świecie, kiedy niemieckie obozy koncentracyjne określa się mianem polskich obozów śmierci - powiedział Ast. Poseł zgłosił wniosek o skierowanie projektu do dalszych prac w komisji sejmowej.

Z kolei Andrzej Dera (SP) powiedział, że obecnie art. 55 ustawy o IPN penalizuje tylko zaprzeczanie, określonym według skomplikowanych kryteriów, zbrodni, których badaniem zajmuje się IPN i które zostały popełnione w okresie od 1 września 1939 r. do 31 lipca 1990 r. - Nasz zapis jest szerszy i nie powoduje kolizji. Należy się dobra cześć i pamięć tych, którzy zostali pomordowani przed 1939 rokiem - powiedział Dera.

Przedstawiciele pozostałych klubów nie wzięli udziału w debacie. - Minister sprawiedliwości zaleca odstąpienie od procedowania nad projektem w tym kształcie - powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski. - Resort przyłącza się do nagannej oceny tego rodzaju zachowań, które są powodem złożenia tej inicjatywy - dodał.

Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie projektu odbędzie się na następnym posiedzeniu Sejmu.

jl, PAP