Był posłem, dziś jest bileterem w kinie

Był posłem, dziś jest bileterem w kinie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niektórzy po opuszczeniu Sejmu nie mogą znaleźć pracy (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Nie wszyscy politycy po zakończeniu pracy w parlamencie cieszą się wysokimi zarobkami. - Znam takiego posła, który po dwuletnim okresie poszukiwania pracy znalazł pracę... jest bileterem w kinie. Znam również posłów bezrobotnych - mówił w Superstacji senator PiS Bolesław Piecha.
- Jest sporo posłów w bardzo trudnej sytuacji finansowej, którzy pełnili czasami jedną, dwie albo i trzy pełne kadencje funkcję poselską - mówił senator. Dodał, że zna byłych posłów, którzy dziś nie mają pracy. - Znam takiego posła, który po dwuletnim okresie poszukiwania pracy znalazł pracę... jest bileterem w kinie - dodał Bolesław Piecha. Nie chciał podawać nazwisk.

Zdaniem Bolesława Piechy, jeśli ktoś spędził w Sejmie "wiele lat", powinien mieć "jakiś niewielki dodatek" do emerytury. - Wzorem jest Parlament Europejski. Proszę zobaczyć jak wyglądają europosłowie i ich uposażenia powiększone o tak zwane emerytury - mówił Piecha.

- Proszę mi wierzyć, dla części posłów - może nie wszystkich, zawsze są wyjątki - praca w Sejmie to naprawdę bardzo bardzo ciężkie zajęcie - zapewnił senator Prawa i Sprawiedliwości.

Jak wynika z opublikowanych przez dziennik.pl danych Kancelarii Sejmu, w 2012 roku Sejm wypłacił byłym parlamentarzystom 175 zapomóg o łącznej wartości 335 tysięcy złotych. Każdy z byłych parlamentarzystów, który znajdzie się w trudnej sytuacji życiowej, może zwrócić się do parlamentu o pomoc finansową. Zapomogi wynoszą do 2,2 tys. złotych lub - w szczególnych przypadkach - do 7 tysięcy złotych.

- Najczęściej byli posłowie sięgają po wsparcie finansowe, kiedy zostaną okradzeni, stracą kogoś bliskiego lub kiedy są chorzy. A w grę wchodzą naprawdę poważne choroby, w tym m.in. serca, nowotwory lub te, które nierzadko skazują np. na wózek inwalidzki -  mówił dziennikowi.pl Stefan Niesiołowski (PO), który przez kilka lat kierował sejmową komisją socjalną.

zew, Superstacja, dziennik.pl