Feminoteka i Porozumienie Kobiet 8 Marca zamierzają 19 listopada zorganizować demonstrację przed MEN. Manifestacja ma być formą walki o "edukację równościową w przedszkolach i szkołach" - informuje TOK FM.
Demonstracja feministek ma związek z "obserwowaną w ostatnich tygodniach "bezprecedensową nagonką na nauczycielki i nauczycieli, którzy realizują program edukacji wrażliwej na płeć". "Nauczycielki z różnych stron kraju piszą do Feminoteki, że są nachodzone w domach przez księży katolickich, którzy każą im się tłumaczyć i grożą potępieniem z ambony za edukację równościową. W mniejszych miejscowościach jest to niezwykle skuteczny szantaż " - przekonuje Anna Dryjańska, jedna z inicjatorek demonstracji przed MEN.
Dryjańska przekonuje też, że bez ideologii gender kobiety nie mogłyby głosować, studiować, a Maria Curie-Skłodowska nie dostałaby Nagrody Nobla.
" Nie zgadzamy się na zastraszanie nauczycielek i nauczycieli. Nie zgadzamy się na dyskryminację w edukacji przedszkolnej i szkolnej. Nie zgadzamy się na ograniczanie szans życiowych dziewczynek i chłopców w imię stereotypów i zabobonów" - podkreśla Dryjańska.
arb, TOK FM
Dryjańska przekonuje też, że bez ideologii gender kobiety nie mogłyby głosować, studiować, a Maria Curie-Skłodowska nie dostałaby Nagrody Nobla.
" Nie zgadzamy się na zastraszanie nauczycielek i nauczycieli. Nie zgadzamy się na dyskryminację w edukacji przedszkolnej i szkolnej. Nie zgadzamy się na ograniczanie szans życiowych dziewczynek i chłopców w imię stereotypów i zabobonów" - podkreśla Dryjańska.
arb, TOK FM