Nie pomógł tonącemu, "bo się bał". Odjechał na rowerze

Nie pomógł tonącemu, "bo się bał". Odjechał na rowerze

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Wczoraj 43-latek wszedł do Warty popływać, jednak nie wynurzył się spod wody. Zakończono trwające poszukiwania. Okazało się też, że mężczyzna nie był sam, a jego towarzysz nie pomógł mu i oddalił się z miejsca zdarzenia.
– Świadek tłumaczył, że po drugiej stronie Warty kąpało się dwóch mężczyzn. Jeden z nich dostał się w silny i zniknął pod wodą. Drugi wyszedł z wody, ubrał się i odjechał na rowerze – powiedział asp. Paweł Chojnowski, rzecznik prasowy policji w Sieradzu.

Policjanci znaleźli na brzegu ubrania i telefon komórkowy. – Ustaliliśmy tożsamość mężczyzny, który miał utonąć. To 43-latek. Powiadomiliśmy rodzinę – dodał funkcjonariusz.

Policja dotarła do mężczyzny, który nie pomógł tonącemu. Został on przesłuchany w charakterze świadka. Przed funkcjonariuszami tłumaczył się, że nie pomógł towarzyszowi, „bo się bał”. Jak wynika z jego relacji, wcześniej on i zaginiony mieli pić piwo.

W poszukiwaniach brały udział cztery łodzie i nurkowie z Sieradza i Łodzi. Ze względu na trudne warunki, przed 23:00 zakończono poszukiwania. Akcja ma zostać wznowiona we wtorek.

TVN 24