W PiS co jakiś czas odżywa nadzieja, że Zyta Gilowska, była wicepremier i minister finansów, wróci do polityki. – To jedyna ze znanych mi kobiet, która ma kwalifikacje przywódcze – tak kilka lat temu napisał o Gilowskiej Jarosław Kaczyński. Co do tego, że jej ambicje, sięgające bardzo wysoko, pozostają wciąż niespełnione, wszyscy są zgodni. Dotąd jednak stawały im na drodze problemy zdrowotne. Kilka miesięcy temu odeszła z Rady Polityki Pieniężnej, właśnie ze względu na zły stan zdrowia. W ubiegłym tygodniu „Dziennik Wschodni” napisał jednak, że Gilowska może wystartować w najbliższych wyborach samorządowych na prezydenta Lublina. Miał ją do tego osobiście namawiać prezes PiS.
BISKUP NA PARAFIĘ
Szef lubelskich struktur partii Krzysztof Michałkiewicz jest na urlopie. – Ale nic nie wiem o takiej kandydaturze ani skąd się wzięła ta medialna informacja – przekonuje. Twierdzi, że PiS nie zlecał wewnętrznych badań na okoliczność startu Gilowskiej (o czym napisał także „Dziennik Wschodni”). – Mamy w tej chwili trzech kandydatów na prezydenta miasta i wśród nich nie ma pani profesor. Ona niedawno zrezygnowała z RPP i zawiesiła zajęcia na uczelni. Nie wiem, czy chciałaby podjąć inną działalność.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.