Portret Putina wisi na UJ?

Portret Putina wisi na UJ?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Jak donosi "Gazeta Wyborcza" w jednej z sal Instytutu Rosji i Europy Wschodniej Uniwersytetu Jagiellońskiego wiszą portrety Władimira Putina oraz Dmitrija Miedwiediewa. Władze uczelni nic na ten temat nie wiedzą, a studenci są zaskoczeni.
- W obecnej sytuacji konfliktu o Ukrainę trudno pozostać na taki fakt obojętnym. Między sobą komentujemy tę sytuację, choć z drugiej strony to nas nie dziwi, bo wiadomo, kto tu pracuje - mówili studenci w rozmowie z gazetą. Chodzi o prof. Annę Raźny, byłą kierowniczkę Katedry Rosyjskiej Kultury Nowożytnej na Wydziale Studiów Międzynarodowych UJ, która przeszła na emeryturę.

Prof. Raźny oraz kilka innych osób podpisała list otwarty do Władimira Putina, narodu rosyjskiego oraz władz Rosji, w którym sygnatariusze " solidaryzują się z władzami Federacji Rosyjskiej w podejmowanych działaniach na Ukrainie". Choć profesor nie pracuje już w UJ, portrety wciąż wiszą na ścianie. Tymczasem władze uczelni twierdzą, że nic o tym nie wiedzą. Dziekan Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych zapewnił, że zdjęcia znikną ze ścian, jednak pracownik, który miał się tym zająć, prawdopodobnie nie zrobił tego.

Głos w sprawie zabrał w końcu rektor UJ prof. Wojciech Nowak. - Nie ma takiego zwyczaju, żeby bez zgody dziekana czy rektora podejmować tego typu decyzje. Jeśli tak postąpiono, to jest to naganne. Trzeba będzie ustalić, czyja to była decyzja i dlaczego nikt nie zareagował wcześniej.

TVN 24