1,5-roczne dziecko zmarło, bo nie trafiło do szpitala?

1,5-roczne dziecko zmarło, bo nie trafiło do szpitala?

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Przeprowadzenie sekcji zwłok 1,5-rocznej dziewczynki zleciła Prokuratura Rejonowa w Kłodzku na Dolnym Śląsku. Z informacji RMF FM wynika, że matka zgłosiła się do szpitala w Polanicy Zdroju z chorą córeczką. Dziewczynka, która powinna trafić na oddział pediatryczny została odesłana do domu, a kilka godzin później zmarła.
Matka zgłosiła się w piątek do lekarza pierwszego kontaktu, ponieważ dziewczynka miała wysoką gorączkę i biegunkę. Po przebadaniu została ona odesłana do domu. Następnego dnia jej stan uległ pogorszeniu, w związku z czym kobieta zgłosiła się do szpitala w Polanicy Zdroju. Mimo wydanego przez lekarza skierowania na oddział pediatryczny w Kłodzku, dziecko tam nie trafiło.  

Ewa Ścierzyńska z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy poinformowała, że śledczy rozpatrują w tej sprawie dwa wątki. Pierwszy z nich dotyczy ewentualnych zaniedbań ze strony rodziców, natomiast drugi odnosi się do możliwości popełnienia błędu w sztuce lekarskiej, który byłby związany z diagnozowaniem dziewczynki. Konieczne jest ustalenie, dlaczego dziecko nie zostało przetransportowane karetką do szpitala oraz dlaczego wróciło do domu. Zeznania matki i lekarza są rozbieżne.  

- Zleciliśmy sekcję zwłok i badania toksykologiczne. Są przesłuchiwani świadkowie. Zabezpieczyliśmy także dokumentację medyczną - wyjaśniła Ścierzyńska. Dodała również, że w dniu dzisiejszym odbędzie się sekcja zwłok dziewczynki, której wyniki będą znane za kilka tygodni. Prokuratura zbada także jaką pomoc otrzymała dziewczynka od badających ją wcześniej lekarzy.  

am, RMF FM