Komorowski: W dzieciństwie mieszkałem w baraku lumperploretariatu

Komorowski: W dzieciństwie mieszkałem w baraku lumperploretariatu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski (fot. zrzut ekranu z programu 20m2/Youtube) 
- W dzieciństwie mój dom był bardzo ubogi. Mieszkałem w baraku lumperploretariatu. Pięcioosobowa rodzina na 10 metrach - mówił w internetowym programie "20m2" prezydent Bronisław Komorowski.
Komorowski był jedynym kandydatem na prezydenta, który zgodził się przyjść do programu youtubera Łukasza Jakóbiaka. Prezydent opowiadał m.in. o swoim dzieciństwie, o tym, co mu daje radość i co zabrałby na bezludną wyspę.

Komorowski pytany za czym tęskni sprzed okresu prezydentury stwierdził, że za prowadzeniem samochodu. - Bardzo bym chciał to robić, bo bardzo to lubiłem. Mogę panu się przyznać - czasami synowie dają mi pojeździć swoimi samochodami jak jesteśmy na wakacjach - mówił.

Prezydent zaznaczył, że najważniejsze dla niego w życiu było rodzicielstwo. Dodał, że politycznie zostanie prezydentem jest zdobyciem jakiegoś szczytu. - Trzeba zdobyć ten szczyt i wygrać wybory, ale przy okazji jest to olbrzymia odpowiedzialność i moment ciężkiej pracy. Te pięć lat to moment ciężkiej pracy - mówił. - Jest jeszcze większy szczyt - być dwa razy prezydentem. Walczę teraz o ten szczyt szczytów - powiedział.

Podkreślał też, że mocno ukształtowała go rodzina. - Mama jest aniołem mojego życia. Uczyła doceniania innych ludzi, szanowania, kochana, radości życia. Nasz dom był pełen śpiewu. Uczyła, że jeśli się jest życzliwym to życie odpowiada życzliwością - mówił Komorowski.

Komorowski przyznał, że w okresie dzieciństwa zaznał biedy. - Mój dom był bardzo ubogi. W latach 50-tych moi rodzice byli wyrzucani z pracy z powodów politycznych. Mieszkaliśmy w Józefowie koło Otwocka. 5 osób na 10 metrach kwadratowych. Z jednej strony mieszkała prostytutka, z drugiej złodziej, a z trzeciej milicjant obywatelski - opowiadał. Dodał, że najważniejsze, że w domu miał emocjonalne ciepło.

Pytany co zabrałby na bezludną wyspę Komorowski stwierdził, że wziąłby to, co daje szansę na przeżycie. - Wziąłbym to co nadawałoby się na biwak, towarzyszkę życia, psa, wspomnienia i pióro ponieważ w jego rodzinie od 4 pokoleń wszyscy piszą wiersze - stwierdził prezydent.

20m2 Łukasza, tvn24.pl