Gowin: To co robią służby, jest dowodem na "teoretyczne państwo"

Gowin: To co robią służby, jest dowodem na "teoretyczne państwo"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Gowin (fot.wprost)
Przewodniczący Polski Razem Jarosław Gowin oraz Marcin Kierwiński, szef kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej, na antenie TVP Info rozmawiali o ostatnich publikacjach "Gazety Wyborczej" dotyczących Marka Falenty i jego związków ze służbami specjalnymi.
Główny podejrzany w aferze podsłuchowej Marek Falenta był współpracownikiem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Centralnego Biura Śledczego - napisała w czwartek "Gazeta Wyborcza". Dodatkowo, żadna ze służb nie wiedziała o sobie nawzajem. Co więcej, według "GW" Falenta miał zatrudnić jednego z oficerów, który przez prawie 10 lat zajmował się jego „prowadzeniem” w ABW. Angaż u Falenty miał otrzymać też jeden z byłych policjantów CBŚ.

- Trzy służby, które zamiast komunikować się, rywalizują ze sobą, a jeden człowiek, nieszczególnie wyrafinowany, gra im na nosie. To nie wystawia dobrego świadectwa żadnej ze służb - ocenił Jarosław Gowin, były minister sprawiedliwości. Przewodniczący Polski Razem dodał, że sytuacja jest dowodem na prawdziwość słów Bartłomieja Sienkiewicza, że "państwo polskie istnieje tylko teoretycznie".

Kierwiński stwierdził natomiast, że nie powinno wysnuwać się wniosków na temat tego, jak pracują służby specjalne, z gazet. Powiedział również, że Marek Biernacki jest fachowcem w sprawach służb. - Wkrótce przedstawi komisji ds. służb specjalnych dokładny raport w tej sprawie - dodał.

Na słowa Kierwińskiego zareagował wtedy Gowin, który powiedział, że  w sprawie afery taśmowej zarówno służby jak i prokuratura są "dramatycznie nieskuteczne". Zdaniem Gowina konieczne może okazać się powołanie sejmowej komisji śledczej ws. afery podsłuchowej.

TVP Info