Ralph Kamiński jak Mata. „Bal w Maku” zaskoczył fanów artysty

Ralph Kamiński jak Mata. „Bal w Maku” zaskoczył fanów artysty

Ralph Kaminski
Ralph KaminskiŹródło:YouTube
Nie jest to pierwsze miejsce, które przychodzi do głowy na hasło: będzie bal, a już na pewno nie jest to miejsce, o którym pomyślimy chcąc iść na koncert. Ale najwyraźniej wszystko jest możliwe. Ralph Kamiński nawiązał współpracę z siecią McDonlad’s, a jej owocem będą wirtualne koncerty. Czy „Bal w Maku” zachwycił fanów artysty? Niekoniecznie.

McDonald’s stawia na muzykę. Jeszcze niedawno w sieci fast foodów dostępny był zestaw sygnowany przez, budzącego olbrzymie emocje, Matę. Teraz pałeczkę w muzycznej sztafecie pod złotymi łukami przejmuje Ralph Kamiński, który w nowej kampanii reklamowej zaprasza swoich fanów i wielbicieli burgerów na „Bal w Maku”.

Ralph Kamiński i „Bal w Maku”. O co chodzi

W ramach najnowszej kampanii, artysta będzie promować program lojalnościowy dla użytkowników aplikacji mobilnej McDonald’sa. Zbierając punkty za zakupy, będzie można uzyskać dostęp do wirtualnego koncertu Ralpha Kamińskiego nagranego w technologii rozszerzonej rzeczywistości. Kampanii, której nazwa nawiązuje do ostatniej płyty zdobywcy Fryderyka, towarzyszyć będzie również mała trasa koncertowa. Bilety na składające się na nią listopadowe koncerty, będzie można zdobyć biorąc udział w quizie online, który ruszy 26 października.

Kamiński o swojej współpracy z sieciówką poinformował w swoich kanałach w mediach społecznościowych. Artysta zamieścił w nich najpierw krótki teaser z porcją frytek w roli głównej, zaś w poniedziałek podzielił się 30 sekundowym klipem promującym nową kampanię, w którym przekonuje że McDonald’s to świetne miejsce na bal.

Czytaj też:
McDonald's dla dorosłych. Ten ruch ma wielowymiarowy sens. „Ostatni posiłek ostatniego człowieka”

Ralph Kamiński i frytki z Maka? Fani podzieleni

Nie wszystkim spodobała się decyzja o nawiązaniu współpracy z siecią fast foodów. Pod postami Kamińskiego na Instagramie pojawiły się dziesiątki komentarzy, w których fani zarzucają mu, że udział w kampanii stoi w sprzeczności z wartościami, pod jakimi ten zwykle się podpisuje. Obserwujący zwracają m.in. uwagę, że jest to promocja niezdrowego stylu życia, który w konsekwencji może prowadzić to poważnych chorób. Część z komentujących podkreśla również, że jest zawiedziona postawą swojego dotychczasowego idola, który ich zdaniem dał się skusić korporacyjnym pieniądzom.

Inni uważają z kolei, że nowe reklamy z udziałem Ralpha Kamińskiego stoją na bardzo wysokim poziomie artystycznym, a każda promowanie dobrej muzyki w restauracjach z fast foodem nikomu nie zaszkodzi.

O tym czy „Bal w Maku” nie odbije się Kamińskiemu czkawką przekonamy się zapewne niebawem.

Cheap Tobacco ma dość podziałów. Album „Zobaczmy się” to eksplozja barwCzytaj też:
Paktofonika wraca do Spodka. „Monetyzowanie nostalgii? Nie, to coś więcej”