Choć powinno być powodem do dumy i zaproszeniem do świata elit, znane nazwisko bywa ciężarem. Dzieci słynnych rodziców muszą sobie radzić nie tylko z tym, że interesują się nimi media, lecz przede wszystkim z tym, że media interesują się ich rodzicami. Często bronią ich honoru nie wiedząc nawet, czy robią to w słusznej sprawie. Tak jak Anna Domińska, z domu Wałęsa, która o cześć ojca idzie walczyć do sądu.
Dlaczego córka byłego przywódcy Solidarności pozwała do sądu spółkę „Arcana", wydawcę książki Pawła Zyzaka „Lech Wałęsa. Idea i Historia”, a nie on sam? Autor napisał w niej m.in., że Wałęsa był agentem SB i w czasach młodości miał nieślubne dziecko. Sam Wałęsa zapowiedział, że jeśli instytucje państwowe ostatecznie nie wyjaśnią zarzutów o jego agenturalne związki z SB, jest gotowy wyjechać z kraju. Ale to Anna w pozwie do krakowskiego sądu, który wpłynął w połowie października, napisała, że książka godzi w jej dobra osobiste w sferze uczuć i szacunku do ojca.
Czytaj więcej w czwartkowym wydaniu Wprost Light