Zakochanym wolno "świntuszyć"

Zakochanym wolno "świntuszyć"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.huŹródło:FreeImages.com
Chińskie władze, które od roku prowadzą zakrojoną na szeroką skalę kampanię antypornograficzną w internecie i telefonii komórkowej, zapewniają, że nie uderzy ona w zakochanych lub przyjaciół. Tylko im za wysłanie partnerowi lub znajomemu obscenicznej wiadomości nie będzie groziło więzienie.
"Jeśli ktoś poczuje się urażony taką wiadomością (o treści pornograficznej), możliwe, że będziemy mieć do czynienia z przestępstwem, lecz jeśli komuś się to podoba i wymienia takie wiadomości z drugą osobą, z pewnością nie dopuszcza się czynu przestępnego" - ocenił przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości ChRL, Hu Yunteng, cytowany w sobotę przez chińską prasę.

"Jeśli pary lub przyjaciele wysyłają do siebie wiadomości o treści wulgarnej lub wyśmiewają się z siebie, oznacza to jedynie, że poziom jest niezbyt wysoki (...)" - dodał.

Chiny, które mogą się poszczycić największą liczbą internautów na świecie (300 mln), rozpoczęły na początku zeszłego roku wielką kampanię antypornograficzną. W ramach tej akcji ograniczono internautom dostęp do informacji dotyczących seksu, nawet o charakterze naukowym. Władze podjęły także decyzję o wgraniu na wszystkie komputery sprzedawane osobom prywatnym specjalnego oprogramowania antypornograficznego.

Według chińskich mediów, w ramach kampanii ds. walki z pornografią w 2009 roku zatrzymano blisko 5 400 osób i zamknięto kilka tysięcy stron internetowych. Władze ChRL postanowiły wypłacać nawet nagrody sięgające 10 tys. juanów (prawie 1 tys. euro) internautom, którzy zadenuncjują pornograficzne strony internetowe. W tym celu Ośrodek Nielegalnych Informacji w Internecie - którego zadaniem jest wyszukiwanie w sieci stron z obsceniczną treścią - uruchomił swoją specjalną stronę. W ciągu 24 godzin na podany tam numer zadzwoniło 500 osób, a sama strona zarejestrowała 13 tys. odwiedzin.

em, pap