Szczyt NATO w Wilnie. Andrzej Duda o „jasno i wyraźnie” zdefiniowanym zagrożeniu

Szczyt NATO w Wilnie. Andrzej Duda o „jasno i wyraźnie” zdefiniowanym zagrożeniu

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło:PAP / Leszek Szymański
Andrzej Duda przed wylotem do Litwy poinformował, jakie tematy zostaną poruszone podczas szczytu NATO w Wilnie. – Wiadomo, że to zagrożenie jest w tej chwili zdefiniowane przez NATO jasno i wyraźnie jako zagrożenie rosyjskie – powiedział prezydent Polski.

– Teraz właśnie następuje ten moment, na który czekaliśmy – śmiało można powiedzieć – od miesięcy i do którego przygotowywaliśmy się od dłuższego czasu – powiedział prezydent Andrzej Duda, stojąc na płycie lotniska w Warszawie przed odlotem do Wilna, gdzie odbędzie się dwudniowy szczyt NATO. Prezydent wyraził nadzieję, że będzie to wydarzenie „decyzyjne w wielu punktach”.

– Na pewno będzie tam omawianych co najmniej kilka bardzo ważnych kwestii. Wszystkie właściwie istotne z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa. Poczynając od kwestii wzmocnienia obecności NATO-wskiej na wschodniej flance sojuszu i przekształcenia batalionowych grup bojowych, z którymi mamy cały czas do czynienia, w brygadowe grupy bojowe, gdzie decyzja została podjęta w Madrycie, ale w tej chwili ona jest realizowana i mamy nadzieję, że zostanie to ostatecznie potwierdzone wykonawczo właśnie teraz na szczycie w Wilnie – wskazał .

Andrzej Duda: Zagrożenie jest w tej chwili zdefiniowane przez NATO jasno i wyraźnie

W dalszej części wystąpienia prezydent zaznaczył, że istotne jest tworzenie ogólnego wzmocnienia na wypadek jakiegokolwiek poważnego zagrożenia dla wschodniej flanki NATO. W tym kontekście prezydent wspomniał o zapowiadanym wielokrotnie programie, na mocy którego ma następować przygotowanie w ramach sztabów we wszystkich państwach NATO, prowadzące do wskazywania konkretnych jednostek, które miałyby zostać relokowane na wschodnią flankę, gdyby doszło do jakiegokolwiek zagrożenia.

– Wiadomo, że to zagrożenie jest w tej chwili zdefiniowane przez NATO jasno i wyraźnie jako zagrożenie rosyjskie. Więc gdyby doszło do takiego zagrożenia, każde państwo NATO-wskie ma za zadanie wskazać konkretne jednostki, które wtedy będą relokowane. W sumie ma to być 300 tysięcy żołnierzy, którzy zasilą wschodnią flankę w przypadku, gdyby doszło do ataku – powiedział Andrzej Duda i podkreślił, że to jeden z tematów, które zostaną poruszone podczas szczytu w Wilnie. Prezydent dodał, że nacisk w czasie rozmów będzie położony także na doprowadzenie do akcesji Ukrainy do NATO.

Czytaj też:
Erdogan wymierzył „policzek” Putinowi? „Powinien zetrzeć plwocinę z twarzy”
Czytaj też:
Lawina spekulacji ws. ruchu Zełenskiego. Wskazano datę, oficjalnego komentarza nie ma