Tak jak zapowiadano, prezydent Andrzej Duda w środę 24 lipca nie wybrał się na uroczyste obchody Święta Policji. To pierwszy taki przypadek, odkąd objął urząd w 2015 roku.
Prezydent „obrażony” na szefostwo policji?
24 lipca na placu Zamkowym w Warszawie odbywały się centralne uroczystości z udziałem przedstawicieli władz państwowych. Uroczysty apel poprzedził przemarsz pododdziałów policji z Rynku Nowego Miasta w kierunku Zamku Królewskiego. Do tej pory tradycją związaną z policyjnym świętem było wręczanie przez prezydenta nominacji generalskich na stopień nadinspektora policji zasłużonym funkcjonariuszom.
W tym roku jednak głowy państwa na tej uroczystości zabrakło. Wysoki rangą funkcjonariusz w rozmowie z Onetem podkreślał, iż „środowisku policyjnym nikt nie ma wątpliwości, że prezydent postanowił odegrać się w ten sposób za wejście do Pałacu Prezydenckiego i zatrzymanie Macieja Wąsika oraz Mariusza Kamińskiego”. Chodzi o pamiętne zatrzymanie polityków PiS w momencie, gdy Andrzej Duda przebywał poza budynkiem.
Święto Policji bez prezydenta. Fala komentarzy
Zachowanie głowy państwa z 24 lipca wywołało sporo komentarzy w mediach społecznościowych. „Andrzej Duda nie weźmie w tym roku udziału w Święcie Policji. Prezydent postanowił odegrać się na funkcjonariuszach za zatrzymanie dwóch jego prawomocnie skazanych kolegów. Wstyd i hańba!” – pisał w serwisie X europoseł KO Dariusz Joński.
„Jakie to małe mścić się na policjantach za rzetelne wykonywanie obowiązków. Każdego dnia i nocy stoją na straży bezpieczeństwa często narażając życie. Ale PAD nie wręczy im nominacji i nie przyjdzie na Święto Policji, ponieważ, jak informują media, policjanci mieli czelność zatrzymać Wąsika i Kamińskiego. Smutne, żałosne, niegodne głowy państwa. Drodzy policjanci. Donald Tusk będzie świętował razem z Wami!” – informował europoseł Krzysztof Brejza.
„Andrzej Duda postanowił pokazać, jaki jest ważny, lekceważąc Święto Policji i generalskie nominacje w tej formacji. Za to premier Donald Tusk będzie razem z policjantami. Bo państwo to nie jest plac zabaw dla dzieci” – dodawał przewodniczący klubu KO Zbigniew Konwiński.
„Prezydent Duda znów pokazuje jak blokuje wszystko co mu nie pasuje. Tym razem uderza w policję odmawiając wręczenia nominacji generalskich na Święto Policji. Wygląda na to, że bardziej woli policję, która atakuje kobiety na protestach niż taką, która służy narodowi z honorem” – oceniała posłanka Wanda Nowicka.
Szef MSWiA o decyzji prezydenta
Mocny komentarz do sytuacji wygłosił także szef MSWiA Marcin Kierwiński. W rozmowie z Onetem stwierdził, że jest to „żenująca”, „bardzo przykra sytuacja”.
— Zachowanie pana prezydenta jest kompletnie niezrozumiałe. Policja to jest największa formacja mundurowa w MSWiA. Jest prawie 100 tys. policjantów, którzy bronią naszego bezpieczeństwa, a pan prezydent się obraził i dlatego nie wręcza nominacji generalskich, nie pojawia się na uroczystościach. To bardziej przypomina „naburmuszonego Andrzejka” z przedszkola – podkreślał.
– To się zdarzyło pierwszy raz od wielu lat. Pan prezydent kieruje się jakimiś własnymi lękami, fobiami i niechęciami, a nie dobrem policji. Jeszcze rok tej prezydentury, która jest coraz bardziej obciachowa – mówił Kierwiński.
Czytaj też:
Na kancelarii prezydenta wylądował... balon. Powołano sztabCzytaj też:
Donald Tusk przypomniał, jak zatrzymała go drogówka. Zaskakujące słowa