Obraźliwa tyrada Brauna o „naruszaniu powagi swoim istnieniem”. Gosiewska nie wytrzymała: Cham!

Obraźliwa tyrada Brauna o „naruszaniu powagi swoim istnieniem”. Gosiewska nie wytrzymała: Cham!

Awantura w Sejmie. Małgorzata Gosiewska kontra Grzegorz Braun
Awantura w Sejmie. Małgorzata Gosiewska kontra Grzegorz Braun Źródło:Sejm
Obrady Sejmu obfitują w kłótnie posłów Konfederacji z prowadzącymi obrady. Wszystko przez nakaz noszenia maseczek. Doszło już do tego, że poseł Grzegorz Braun usłyszał, że jest chamem. Wcześniej polityk wygłosił tyradę pod adresem Gosiewskiej: - Pani marszałek Gosiewska narusza pani powagę tej izby swoim istnieniem w tej izbie.

Od środowego poranka wicemarszałkowie prowadzący obrady Sejmu mają problemy z posłami Konfederacji. Żaden z nich niespecjalnie kwapi się do tego, by mieć zasłoniętą twarz, choć wcześniej Prezydium Sejmu zdecydowało kolegialnie, że wszyscy posłowie są do tego zobowiązani.

Co jakiś czas dochodziło do kłótni albo upominania posłów. W trakcie pierwszego czytania noweli o zmianie ustawy o podatku dochodowym (zawiera się w nim też wprowadzenie tzw. estońskiego CIT), prowadząca obrady wicemarszałkini Małgorzata Gosiewska z PiS bezskutecznie prosiła np. posła Michała Urbaniaka, by założył maseczkę podczas wystąpienia na mównicy.

Awantura w Sejmie. Braun do Gosiewskiej: Pani narusza powagę Sejmu swoim istnieniem. „Cham”

Gdy na mównicy miał pojawić się Aleksander Miszalski z KO, Gosiewska wyraźnie straciła cierpliwość. Poseł Grzegorz Braun z Konfederacji był tuż przy jednej z pracowniczek Sejmu i pochylał się nad nią bez maseczki (zapewne chciał dopisać się do listy mówców).

– Panie pośle Braun, proszę się nie pochylać nad pracownikami, którzy są zmuszeni do kontaktowania się z panem bez maseczki – powiedziała Gosiewska, a na sali rozległy się brawa. Po chwili wicemarszałkini zaczęła dopytywać Brauna, który ani drgnął, czy w ogóle ją słyszy. – Proszę nie narażać pracownika na zakażenie, proszę założyć maseczkę albo odejść – powtórzyła.

Braun ani myślał dać za wygraną i zaczął się przekrzykiwać z Gosiewską: – Proszę wykonywać swoje obowiązki. Do pani obowiązków nie należy instruowanie posłów, co do ich położenia na sali. Wicemarszałkini skwitowała, że Braun zna konsekwencje takich działań i wydawać by się mogło, że to koniec. Tylko ledwo słowo wypowiedział Miszalski, Braun ruszył z głośną tyradą:

– Pani swoją obecnością tutaj, narusza powagę wysokiej izby. Pani marszałek Gosiewska narusza pani powagę tej izby swoim istnieniem w tej izbie, swoim tutaj zachowaniem.

Gosiewska odparła tylko, że zostawi to „bez komentarza”, bo Braun „sam sobie wystawia laurkę”. – Cham! – dodała po chwili i ogłosiła krótką przerwę, a obrady zaczęła prowadzić Małgorzata Kidawa-Błońska. – Proszę przyjąć do wiadomości – dorzucił Braun.

Gdzieś w tle, co wyłapały sejmowe kamery, jeden z posłów rzucił tylko: – Grzesiu, uspokój się.

Czytaj też:
Posłowie Konfederacji mają dostać po kieszeni za brak maseczek. Wzięli odwet na PiS tymi zdjęciami

Źródło: WPROST.pl