Marek Belka wystosował interpelację do Komisji Europejskiej dotyczącą projektu ustawy medialnej tzw. Lex TVN. W piśmie przestawił sytuację dotyczącą koncesji dla stacji TV24. Zdaniem eurodeputowanego „projekt powinien być postrzegany jako działania przeciwko stacji TVN, która często bywała krytyczna wobec działań obecnego rządu”.
W swojej interpelacji były premier zadał trzy pytania. Polityk chciał się dowiedzieć, czy Komisja Europejska postrzega nowelizację ustawy w kategoriach łamania praworządności w Polsce. Nawiązał również do przejęcia grupy Polska Press przez państwowy koncern Orlen, pytając, czy KE dostrzega zagrożenie monopolizacji rynku medialnego w naszym kraju. „Czy tego typu ataki na media i wolność słowa mogą skutkować odebraniem lub zawieszeniem unijnych środków dla Polski?” – zastanawiał się.
Lex TVN – co zakłada?
W dokumencie zgłoszonym przez grupę posłów PiS stwierdzono, że koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim EOG, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim EOG.
Eksperci nie mają wątpliwości, że jeśli ustawa zostanie przyjęta, może uderzyć w TVN. Należąca do amerykańskiego koncernu Discovery (ale zarządzana za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii) stacja oczekuje właśnie na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.
Głosowanie w komisji
Komisja Kultury i Środków Przekazu przyjęła projekt wraz z poprawkami 28 lipca. W głosowaniu przepadła m.in. poprawka Porozumienia, która dopuszczałaby do rynku mediów w Polsce państwa zrzeszone w OECD. Posłowie przyjęli za to poprawkę złożoną przez posła Jarosława Sachajkę z Kukiz'15. Zakłada ona, że spółki Skarbu Państwa nie będą mogły wykupywać prywatnych mediów.
Czytaj też:
Belka złożył gratulacje. Wzmianka o „klątwie Sasina” i „wsparciu” Dudy
