Patryk Jaki odpowiada sekretarzowi stanu USA. Internauci krytykują formę

Patryk Jaki odpowiada sekretarzowi stanu USA. Internauci krytykują formę

Patryk Jaki
Patryk Jaki Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski
Europoseł PiS Patryk Jaki odpowiedział na wpis sekretarza stanu USA. Antony Blinken wydał wcześniej oświadczenie krytykujące dwie polskie ustawy. Do krytyki jednej z nich odniósł się Jaki. Internauci skrytykowali język, którym posłużył się europoseł.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken skrytykował w swoim oświadczeniu tzw. „lex TVN” i nowelizację ograniczającą zwrot powojennego mienia. Na  zamieścił również wpis w tej sprawie. Jak przekonuje amerykański polityk, „USA są głęboko zaniepokojone zmianami w polskim prawie”. „Apelujemy, aby prezydent Duda nie podpisywał ustawy lub zgodnie z przysługującymi mu uprawnieniami skierował ustawę do polskiego Trybunału Konstytucyjnego” – napisał Blinken w oświadczeniu. Jak dodał, Polska potrzebuje kompleksowego prawa w zakresie dochodzenia powojennych roszczeń.

Chodzi o ustawę nowelizującą Kodeks postępowania administracyjnego. Zgodnie z przyjętymi podczas ostatniego posiedzenia Sejmu przepisami, po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania. Oprócz USA, krytykę takiej konstrukcji prawnej wyraża także Izrael. Chodzi bowiem m.in. o zwrot mienia żydowskiego, które zostało utracone po II wojnie światowej.

Patryk Jaki odpowiada

Na wpis Blinkena postanowił odpowiedzieć europoseł . Internauci zwracają jednak uwagę na jego łamany angielski. „Kto zdecydował, że władze komunistyczne zostały zainstalowane w Polsce? Pamiętacie nagrodę, jaką otrzymała Polska za bycie najbardziej lojalnym sojusznikiem USA i Anglii? Pamiętasz, kto poprosił Stany Zjednoczone o pomoc w Holokauście, kiedy naprawdę mogliście pomóc?” – napisał. „Co więcej, jak się mają te”wspólne wartości„ do zatwierdzenia przez USA Nord Stream 2?” – dodał.

twitter

„Ty może lepiej napisz po polsku (nawet tą swoją kulawą polszczyzną) co chcesz mu odpowiedzieć, to tłiterowicze pomogą ci przetłumaczyć to na angielski. I nie sugeruj, że prosiliśmy o pomoc w holocauście” – odpowiedział Jakiemu jeden z komentujących. Po tej uwadze, Jakiego wzięto w obronę, że chodziło mu o „pomoc przeciw zagładzie Żydów”. Choć prawdopodobnie to właśnie Jaki miał na myśli, napisał jednak coś zupełnie innego.

„To chyba Google translator pisał. Sam” – kpi kolejny internauta. „Gdy pisze pan do Amerykanów, proponuję zrobić to po angielsku” – dodaje kolejny.

Czytaj też:
Sekretarz stanu USA krytykuje dwie polskie ustawy. „Głębokie zaniepokojenie”