O polexicie pisze m.in. brytyjski „Guardian”, który od razu wyjaśnia swoim czytelnikom, że „rządzący nacjonaliści” z PiS są w konflikcie z Brukselą. Zaznacza też, iż niezależność naszego TK jest kwestionowana ze względu na umieszczenie w nim sędziów lojalnych wobec partii. Wypowiadający się dla dziennika prawnicy podkreślają, że czwartkowy wyrok Trybunału jest „prawną rewolucję” i stanowi „duży krok do prawnego polexitu”.
Tym samym hasłem posługuje się niemiecki „Tagesspiegel”. Jego dziennikarze również piszą o „prawnym polexicie” i łamaniu prawa przy wykorzystaniu „łomu”. Przewidują jednak, że Wspólnota nawet w trudnej sytuacji groźby odejścia Polski nie zdecyduje się na ustępstwa w kwestii zgodności prawa krajowego z unijnymi standardami. Ich zdaniem powinna zablokować teraz na czas nieokreślony środki z Funduszu Odbudowy dla naszego kraju.
Trzecim tytułem, który używa sformułowania „Prawny polexit”, jest inny niemiecki tytuł, „Die Welt”. Jak czytamy w tej gazecie, „Polska wychodzi z hukiem z europejskiego porządku prawnego”. Jej korespondent podkreśla jednak, że nie jest to jeszcze polityczny „exit”, dlatego pora na odpowiednią reakcję ze strony Brukseli.
BBC: Ryzykowna sztuczka
BBC najnowszą odsłonę sporu Polski z Unią nazywa „ryzykowną sztuczką”. Zwraca uwagę na zagrożone miliardy euro dla Polski. „Frankfurter Allgemeine Zeitung” idzie o krok dalej i zamiast o sztuczce pisze o „punkcie kulminacyjnym” tego sporu. Gazeta cytuje polityka FDP, nazywającego Polskę „realnym niebezpieczeństwem” i „lunatykiem”, który nie może pozostać członkiem UE.
„Sueddeutsche Zeitung” jednoznacznie wskazuje winnego całego zamieszania. Pisz, że Jarosław Kaczyński posunie siędo wszystkiego podczas budowy autorytarnego państwa. Tam też podnoszono, że w celu powstrzymania tego procesu należy zablokować wszystkie środki wypłacane Polsce z kasy unijnej.
AP: Bezprawny TK wywołał gniew w Brukseli
Associated Press pisze o „gniewie w Brukseli” i dalszym pogorszeniu trudnych i tak relacji Polski z Unią Europejską. Zwraca uwagę, że nasz Trybunał Konstytucyjny postrzegany jest jako „bezprawny” ze względu na polityczną zależność od partii. Do swojej relacji dodaje wypowiedź unijnego komisarza ds. sprawiedliwości Didiera Reyndersa, który zaznaczał, że Wspólnota potrzebuje więcej czasu na zajęcie się całą tą kwestią.
Czytaj też:
„Wniosek zmierza więc w istocie do legitymizacji działań parlamentu”. Zdania odrębne do wyroku TK
